Prezes Stowarzyszenia Miłośników Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego, od lat stara się o utworzenie Muzeum Chrząszcza i Regionu.
Są tam do dziś. Bo choć stowarzyszenie upatrzyło sobie nowy lokal, to przenieść się do niego nie może. Pokoje po sklepie przy placu Kościuszki zajmują... pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej. Mają tam szatnię i schowek na narzędzia.
- A ten lokal byłby naprawdę świetny na muzeum - mówi Zuzanna Wędzicha, która już napisała w tej sprawie do burmistrza, ale wciąż czeka na odpowiedź. Żałuje, że podarowane jej przez mieszkańców gminy cenne starocie nie mogą być nigdzie wystawione. - A mamy zgłoszenia od kolejnych osób, które chcą nam oddać swoje zbiory. Jeśli szybko nie znajdziemy lokalu, nic z tego nie wyjdzie i wszystko trzeba będzie oddać.
- Na razie nie mamy wolnych pomieszczeń, które moglibyśmy przeznaczyć na muzeum - rozkłada ręce burmistrz Marian Mazur, ale obiecuje, że coś w tej sprawie zrobi. - Może coś znajdziemy. Sądzę, że kwietniu muzeum zostanie otwarte. Może nawet opróżnimy lokal, którym pani Wędzicha jest zainteresowana. Tyle że na razie nie wiem, gdzie przenieść pracowników gospodarki komunalnej.
Mieszkańcy miasteczka nie mogą się już doczekać otwarcia muzeum. - Naprawdę chciałbym wierzyć, że to muzeum w końcu u nas powstanie. Każde szanujące swoją historię miasteczko ma choćby malutkie muzeum, w którym zgromadzone są pamiątki historyczne. Dziwie się, że w Szczebrzeszynie nie ma stałej ekspozycji
- mówi z żalem 50-letni mieszkaniec miasta. - Gdyby rzeczywiście udało się znaleźć dla naszych eksponatów miejsce, muzeum otworzylibyśmy z wielką pompą - obiecuje pani Zuzanna.