Jako szef Zarządu Dróg Powiatowych zarabiał miesięcznie ok. 4,8 tys. zł. Zasiadając w prezydium RP miał szansę na 1247 zł (w obu przypadkach brutto).
- Dyrektorem i radnym się bywa, a człowiekiem się jest. Dla dobra tego powiatu mogę pracować na każdym stanowisku, jakie będzie mi dane. Pieniądze są oczywiście mniejsze, ale ja jestem zaradnym człowiekiem i na pewno sobie poradzę - stwierdził Ryszard Kostrubiec (PSL) zaraz po tym, jak został wybrany wiceprzewodniczącym. Dlatego jeszcze przed pierwszą sesją wziął w ZDP bezpłatny urlop na czas kadencji. Na kolejnej już zrzekł się mandatu.
- To była decyzja, nad którą długo i mocno myślałem - mówi teraz Kostrubiec, ale zapewnia, że wcale nie chodziło mu o pieniądze. Przyznaje jednak, że zrezygnował, bo nie zadowoliły go etatowe propozycje zarządu powiatu. - Proponowano mi jakieś stanowiska w administracji, a ja bardzo chciałem wykorzystywać moje doświadczenie w drogownictwie. Jako dyrektor ZDP powiatowych pracuję od 1999 roku.
Już wiadomo, że zwolniony przez niego mandat przejmie Stanisław Niespodziewański (również z PSL). Kto zasiądzie w prezydium? - Wyboru zastępcy dokonamy na sesji zaplanowanej na 28 grudnia - zapowiada przewodniczący Janusz Różański (PiS). - Możliwe, że będzie to ktoś z PSL, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Będziemy o tym rozmawiać z szefami klubów.