Dzisiaj biłgorajscy radni zdecydują czy podnieść diety swoim kolegom z Komisji Rewizyjnej. Z wnioskiem o podwyżkę wystąpili sami zainteresowani. Dlaczego? Bo podobno wyjątkowo ciężko pracują.
Członkowie Komisji Rewizyjnej uważają, że są bardziej pracowici niż ich koledzy i chcą w związku z tym większych pieniędzy. Projekt uchwały, który trafi na dzisiejszą sesję zakłada, że za pracę w komisji będą otrzymywać miesięcznie trzy diety.
– Komisja złożyła ten wniosek w związku ze znacznym rozszerzeniem jej obowiązków. Sam czuję potrzebę zwiększenia diety jej członkom – zapewniał nas wczoraj Zbigniew Kita, przewodniczący Rady Miasta.
Początkowo wniosek opiewał na cztery diety, ale przewodniczący uznał, że to za dużo i zaproponował zejście w dół. Ustaliliśmy, że nic przeciwko takiemu rozwiązaniu nie ma także Mirosław Tujak, wiceprzewodniczący RM. Upominanie się o dodatkowe pieniądze jest sprawą oczywistą również dla Zbigniewa Ryby, przewodniczącego KR. – Komisja ma w miesiącu 3–4 posiedzenia niepłatne, dodatkowe. Jeżeli przybyło pracy, jeżeli ktoś się poświęca na rzecz miasta... – uzasadnia Zbigniew Ryba.
W KR odbyła się na ten temat dyskusja i głosowanie. Przewodniczący Ryba zapewnia, że wszyscy jednogłośnie opowiedzieli się za podwyżką. – To nie mój pomysł, nie mój wniosek – tłumaczył się wczoraj Adam Skakuj, wiceprzewodniczący KR. Podkreślał jednak wyjątkową pracowitość i poświęcenie członków komisji.
Dodatkowej zapłaty nie miała dotychczas żadna Komisja Rewizyjna Rady Miasta Biłgoraj. Nie mają takich przywilejów również komisje rewizyjne w żadnym samorządzie w regionie. Wyższe diety dla KR biłgorajskiej rady oznaczają, że przewodniczący chce 659,20 zł miesięcznie a członkowie 535,60 zł. Dla miasta oznacza to prawie 11 tys. zł więcej na roczne utrzymanie radnych.