W szkole jest bomba. Taką informację przekazał wczoraj telefonicznie jednemu z nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 2 anonimowy rozmówca. Ładunku nie znaleziono, ale namierzono sprawcę fałszywego alarmu.
do przeszukania pomieszczeń przy użyciu psa przeszkolonego w kierunku wykrywania materiałów wybuchowych.
Bomby nie znaleziono, ale szybko ustalono sprawcę całego zamieszania. Okazał się nim 12-letni uczeń szóstej klasy, który na przerwie wraz z czterema kolegami zamknął się w ubikacji i dla hecy przekazał z telefonu komórkowego informację o bombie. Miał pecha, bo numer, z którego dzwonił, wyświetlił się
na ekranie telefonu nauczyciela.