Nie ma już 3 Zamojskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Ale żołnierze zostają w Zamościu,
- Batalion będzie dziedziczyć tradycje 3 Zamojskiej Brygady Obrony Terytorialnej oraz poprzednich jednostek garnizonu, m.in. Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych - mówi ppłk Zbigniew Pazura, p.o. dowódca garnizonu zamojskiego. - Bardzo zależało nam, by sztandar, który ufundowali mieszkańcy ziemi zamojskiej, nie powędrował do muzeum. Minister obrony narodowej zgodził się na to.
Utworzony na początku roku 3 Batalion Obrony Terytorialnej to mniejsza jednostka organizacyjna niż brygada, ale służbę pełni tam więcej żołnierzy.
- W praktyce oznacza to utrzymanie liczby etatów żołnierzy zawodowych i wzrost etatów żołnierzy służby zasadniczej. W brygadzie służyło około 300 żołnierzy, w batalionie będzie ich 400 - tłumaczy ppłk Pazura.
Większość żołnierzy zawodowych pozostanie w Zamościu. Ze stanowiskami w jednostce pożegnali się głównie oficerowie w stopniach od kapitana wzwyż. W batalionie ma zostać tylko podpułkownik, major oraz ok. 20 oficerów młodszych. Więcej natomiast będzie żołnierzy ze stopniami podoficerskimi - od kaprala do chorążego.
W perspektywie planowane jest włączenie 3 BOT w struktury 3 Brygady Zmechanizowanej w Lublinie, ale przy zachowaniu nazwy. - Bo jest to widoczny symbol więzi ze społeczeństwem i regionem Zamojszczyzny - uważa dowódca.
Jednostka funkcjonowałaby pod szyldem 3 Zamojski Batalion Obrony Terytorialnej.