Były funkcjonariusz biłgorajskiej drogówki znów ma kłopoty. Właśnie usłyszał zarzut wprowadzania do obrotu fałszywych banknotów.
– Wszystkie zostały zarekwirowane – powiedział nam Romuald Sitarz z Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Mężczyzna, który przyniósł pieniądze do banku zeznał, że całą sumę otrzymał od Tadeusza S. z gminy Księżpol w ramach zwrotu długu.
Tadeusz S. to były policjant biłgorajskiej drogówki, który wyleciał ze służby za to, że wspólnie z kolegami przywłaszczył pochodzące z kontrabandy papierosy.
O tej sprawie było głośno w całym kraju. Pięć lat temu funkcjonariusze zatrzymali do rutynowej kontroli mercedesa, w którym jeden z mieszkańców Lubelszczyzny przemycał 1900 kartonów papierosów bez polskich znaków akcyzy skarbowej. Mundurowi postanowili zachomikować część kontrabandy. Tadeusz S. odpowiadał z Andrzejem P. za przywłaszczenie 13 kartonów papierosów wartych niecałe 700 złotych. Sąd skazał ich na rok więzienia w zawieszeniu na 5 lat i po 1,6 tys. złotych grzywny.
Obaj nie pracują już w policji. Tadeusz S. pomaga żonie prowadzić kantor wymiany walut. Zapewniał śledczych, że 44 banknoty otrzymał od Tadeusza K., właściciela kantoru w Stalowej Woli na Podkarpaciu. Obaj usłyszeli w ubiegłym tygodniu zarzuty wprowadzenia fałszywych banknotów do obrotu. Jako środek zapobiegawczy zastosowano wobec nich dozory policyjne.
– Podejrzani zapewniają, że nie mieli wiedzy na temat tego, że banknoty są falsyfikatami – mówi Sitarz.
Prokuratura czeka na opinię kryminalistyczną banknotów, która powinna wpłynąć w tym tygodniu.
Tadeuszowi S. grozi do 10 lat więzienia.