Wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych wobec szefa zamojskiej komendy domaga się jej były pracownik cywilny. Policyjny technik został dyscyplinarnie zwolniony z pracy za umieszczenie w portalu nasza-klasa kontrowersyjnych zdjęć.
Chodzi o rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia oraz zwlekanie z wydaniem świadectwa pracy. – To wykroczenia przeciwko prawom pracownika – dowodzi Wiatrzyk.
Wiatrzyk zaznacza, że sąd wcześniej nakazał zamojskiej komendzie wypłacić mu ponad 5 tys. złotych odszkodowania wraz z odsetkami za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o prac. Teraz zapowiada powiadomienie Państwowej Inspekcji Pracy oraz sądu.
Co na to mundurowi? – Wniosek trafił do Wydziału Kontroli, gdzie jest obecnie rozpatrywany – powiedział nam Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy lubelskiej policji.
We wrześniu ub. roku Wiatrzyk dostał dyscyplinarkę za "ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych przez opublikowanie na portalu nasza-klasa zdjęć naruszających dobry wizerunek policji oraz wykorzystanie bez zezwolenia zdarzeń służbowych do fotomontażu”.
Po kilku miesiącach dochodzenia śledczy uznali, że były technik nie propagował faszyzmu. Postawiono mu jednak zarzut publicznego nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym. Sąd nie znalazł jednak na to dowodów i umorzył sprawę (wyrok nie jest prawomocny).
Przypomnijmy, że komendant Konrad Piziorski już raz podpadł przełożonym. We wrześniu ukarali go naganą za brak nadzoru "zapewniającego bieżącą informację o stanie prowadzonych spraw i sposobów postępowania z dowodami rzeczowymi”.