Rodzina jest załamana. Głównie dlatego, że Radek jest uczniem maturalnej klasy. Rodzicom bardzo zależy na tym, aby do zakończenia śledztwa chłopak mógł chodzić do szkoły i zdawać maturę razem ze swoimi rówieśnikami. Obawiają się, że w przeciwnym razie syn nigdy już nie podejdzie do matury i straci szanse na normalne życie.
Pytamy w prokuraturze
Romuald Sitarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu powiedział nam, że Radek został aresztowany za udział w dwóch włamaniach; jedno na wartość 3 tys. zł, drugie - na 9 tys. zł. Ze względu na dużą wartość mienia i wysokość grożącej mu kary, sąd zastosował areszt tymczasowy. Adwokat Radka wniósł zażalenie, ale sąd drugiej instancji utrzymał areszt w mocy. Prokurator Sitarz powiedział nam także, że w uzasadnieniu orzeczenia sądu nie ma żadnej wzmianki o obawach ewentualnego matactwa czy utrudniania śledztwa przez podejrzanego. W tym upatrujemy szansę na ewentualne złagodzenie środka zapobiegawczego w przyszłości.
Ile wiemy dziś...
Ustaliliśmy, że Radek ma dobrą opinię w szkole i dotychczas nie był notowany przez policję, choć przyznał się dodatkowo do kradzieży dwóch rowerów. Dyrektor szkoły gotów jest poręczyć za niego, żeby chłopak mógł kontynuować naukę. Adwokat Radka wystąpił z wnioskiem o zamianę aresztu na dozór policji. Mirosław Buczek - szef Prokuratury Rejonowej w Zamościu powiedział nam, że wnioski w takich sprawach można składać raz na trzy miesiące. Zatem, dopiero po upływie tego czasu, prokurator rozważy i przedstawi sądowi, czy można zmienić Radkowi areszt na dozór. Tymczasem policja prowadzi intensywne czynności w sprawie włamań, z którymi Radek ma związek.
Rodzice nie wiedzą o swoim synu wszystkiego. Mają jednak nadzieję, że okaże się dość dojrzały, by stawić czoło sytuacji. W całej sprawie nie jesteśmy w stanie zrobić dla nich nic więcej. Decyzja należy do prokuratora. Chcemy jednak, by rodzice chłopaka wiedzieli, że nam także zależy na tym, by każdy młody człowiek, który uległ złym wpływom środowiska, miał szansę powrotu na lepszą drogę życia. Dlatego do sprawy na pewno Radka wrócimy