24-latek z gminy Dołhobyczów został oskarżony o usiłowanie zabójstwa ekspedientki. Sąd skazał go na 25 lat więzienia. Mężczyzna złożył apelację. Długość kary została skrócona, oskarżony spędzi za kratkami 15 lat.
– Sąd postanowił obniżyć oskarżonemu karę, apelacja była więc zasadna – informuje Cezary Wójcik, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Lublinie, przed którym wczoraj zapadł prawomocny wyrok.
Paweł P. ma dodatkowo wypłacić poszkodowanej 10 tys. złotych odszkodowania, a właścicielowi sklepu przekazać ponad 900 złotych tytułem naprawienia szkody.
Do zdarzenia doszło w czerwcu 2008 roku. W tomaszowskim sklepie z upominkami przy ul. Lwowskiej sprawca zamówił srebrne pierścionki, po czym na zapleczu zaatakował 25-letnią ekspedientkę. Dusił ją, a później – znalezionymi w sklepie nożem i nożyczkami – zadał dwa ciosy w okolicę szyi. Na koniec zabrał dwa telefony komórkowe, biżuterię oraz pieniądze. Wszystko warte było ponad 1200 złotych.
Karetka odwiozła ranną kobietę do szpitala, gdzie przeszła operację. Gdyby nie szybka pomoc medyczna, zmarłaby na skutek wykrwawienia. Napastnik uciekł, pozostawiając na miejscu zdarzenia koszulkę. Ustalono, że po napadzie kupił na bazarze ubrania.
Sporządzono portret pamięciowy i wyznaczono nagrodę pieniężną za wskazanie sprawcy. Nikt jednak nie skorzystał z prezentu, bo trzy tygodnie po napadzie mundurowi sami wpadli na ślad Pawła P. spod Dołhobyczowa.
W mieszkaniu jego dziewczyny oraz jego rodzinnym domu znaleziono kupione po napadzie ubrania, zrabowany w sklepie telefon oraz pozostałe łupy.