Z najnowszego raportu ministerstwa zdrowia wynika, że na Ukrainie jest w tej chwili około 650 tys. osób chorych na gruźlicę, czyli dwa razy więcej niż przed dziesięcioma laty. W Polsce również nastąpił nawrót tej groźnej choroby. Prątkują zwłaszcza mieszkańcy wsi.
Co to jest gruźlica?
- Jeszcze 10 lat temu w naszym kraju lekarze wykrywali tylko pojedyncze przypadki tej choroby - powiedziała nam Irena Sobtyl, zastępca wojewódzkiego inspektora w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. - Od tamtej pory odnotowywany jest stopniowy wzrost zachorowań.
Z danych Lubelskiego Centrum Zdrowia Publicznego wynika, że w 2000 roku na Lubelszczyźnie zapadalność na gruźlicę na 100 tys. mieszkańców wyniosła 35,0. Na wsi była większa - 42,1. To dotyczy tylko świeżych przypadków. Chorobowość na gruźlicę ogółem kształtowała się na poziomie 43,9, przy czym na wsi wskaźnik ten był dużo większy - 54,3. Największą zapadalność na gruźlicę odnotowano w powiecie janowskim (68,3 na 100 tys. mieszkańców), hrubieszowskim (66,1) i tomaszowskim (64,9). Jeżeli chodzi o chorobowość, to prym wiódł powiat zamojski (78,3), a dalej janowski (72,3) i tomaszowski (57,3). - W ciągu roku chory na gruźlicę może zarazić 10 osób ze swojego najbliższego otoczenia - powiedział Dziennikowi Stanisław Tokarski, dyrektor Lubelskiego Centrum Zdrowia Publicznego.