Na ławie oskarżonych zasiądzie 31 osób oskarżonych o handel środkami odurzającymi. Niektórym grozi nawet do 15 lat więzienia.
Wśród oskarżonych są dilerzy z Tomaszowa Lubelskiego i okolic, ale też 33-letni hurtownik z Warszawy, u którego zaopatrywali się w narkotyki. Michał G. miał im przekazać przynajmniej 2,5 kg amfetaminy, 2 kg marihuany, 200 g kokainy i 1,5 tysiąca tabletek ekstazy, na czym zarobił 50 tysięcy złotych.
Narkotyki były rozprowadzane na terenie szkół, dyskotek i lokali gastronomicznych.
- Amfetamina w rejonie tomaszowskim była 10 razy droższa niż w stolicy - opowiada Sitarz.
To już trzeci duży akt oskarżenia do sprawy grupy przestępczej handlującej narkotykami na dużą skalę. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest od ponad dwóch lat.
Pierwszy etap zakończył się w marcu ub. roku skierowaniem do sądu aktu oskarżenia przeciwko 23 osobom. Pierwsze skrzypce w tej grupie grał 32-letni Robert K. z Zamościa.
W maju w stan oskarżenia postawiono kolejnych 12 osób, w tym przywódcę kolejnej zamojskiej grupy, 26-letniego Adriana K.
Z uwagi wielowątkowy rozwój sprawy oraz na dużą liczbą zatrzymań z tzw. śledztwa zamojskiego wyłączono materiały do śledztwa odrębnego w zakresie działalności zorganizowanej grupy przestępczej handlującej narkotykami na terenie powiatu tomaszowskiego.
Sprawa ma charakter rozwojowy.