Chciał uniknąć szczegółowej kontroli na granicy i dlatego zaproponował funkcjonariuszowi Służby Celnej 500 złotych. Łapówka nie przeszła, zaś Ukrainiec odpowie przed sądem za próbę skorumpowania funkcjonariusza publicznego oraz przemyt. Grozi za to do 10 lat więzienia.
– Chwilę przed zdarzeniem służbowy labrador, szkolony do wykrywania wyrobów tytoniowych, intensywnym drapaniem zaznaczył pojazd obywatela Ukrainy jako ten, w którym mogą znajdować się papierosy – informuje Marzena Siemieniuk z Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Funkcjonariusz celny skierował samochód Bohdana P. do szczegółowej rewizji. Podróżny uparcie twierdził, że nie przewozi żadnych nielegalnych towarów.
– W momencie, gdy celnik przystąpił do kontroli, mężczyzna przyznał, że ma 6 kartonów papierosów, a następnie wskazał funkcjonariuszowi 500 zł, znajdujące się w kabinie kierowcy, obiecując kolejne 500 zł po wyjeździe z budynku kontroli szczegółowej – opowiada Siemieniuk.
Bohdan P. dwukrotnie ponowił propozycję, natomiast funkcjonariusz odmówił przyjęcia łapówki i poinformował o wszystkim przełożonego. Policja zabezpieczyła pięć stuzłotowych banknotów i zatrzymała podróżnego.
W samochodzie Bohdana P. – oprócz papierosów – celnicy ujawnili przerobiony zbiornik, w którym znajdowało się 320 litrów paliwa, a w plastikowych pojemnikach 20 litrów. Za próbę przemytu mężczyznę ukarano mandatami na 750 zł.
Dzień wcześniej na tym samym przejściu granicznym celnicy znaleźli w dwóch lwowskich ciężarówkach ponad 2800 paczek papierosów. Kierowcy ukryli nielegalny towar w kołach i w butli sprężonego powietrza. Na poczet grożącej im kary mężczyźni wpłacili łącznie 8,5 tys. zł.