Na dwa lata pozbawienia wolności i 3 tys. złotych grzywny skazał sąd b. ordynatora oddziału chirurgicznego szpitala w Hrubieszowie za błąd w sztuce lekarskiej. To już kolejny wyrok dla znanego specjalisty, który wcześniej został uznany winnym przyjmowania korzyści majątkowych.
– Wyrok nie jest prawomocny – zaznacza Andrzej Lachowski, prezes Sądu Rejonowego w Hrubieszowie, przed którym toczył się proces.
Prokuratura Rejonowa w Zamościu oskarżyła go o to, że w lipcu 2005 roku, pracując na stanowisku ordynatora oddziału chirurgii zastosował błędną metodę zespolenia złamanego trzonu prawej kości ramieniowej u Jana M. Nie stabilizując odłamów złamania, wypisał pacjenta z oddziału bez ponownej konsultacji ortopedycznej, przez co naraził go na niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Lekarz pożegnał się z fotelem ordynatora w kwietniu ub. roku po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Zamościu, który za przyjmowanie łapówek skazał chirurga na 2 lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat, 10 tys. zł grzywny oraz 6-letni zakaz zajmowania stanowiska ordynatora. To nie koniec. We wrześniu ub. roku Sąd Rejonowy w Hrubieszowie znowu skazał specjalistę na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata oraz 3 tys. zł grzywny. Dodatkowo, przez 4 lata nie może zajmować stanowiska ordynatora.
Śledczy postawili lekarzowi 8 zarzutów przyjęcia w latach 1997–2006 korzyści majątkowej w kwocie od 100 do 700 złotych od pacjentów lub ich rodzin. Oskarżony dobrowolnie poddał się karze. Dodatkowo, zasądzono wobec niego przepadek przyjętych korzyści w kwocie 2200 zł. Wyrok jest już prawomocny. Lekarz na oddziale chirurgicznym hrubieszowskiego szpitala pracuje jako starszy asystent.