"Przepraszam Pana Zbigniewa Doleckiego za pomówienie o przyjęciu łapówki od firmy Gramen – ubiegającej się o budowę spalarni (...)”. Takie przeprosiny zamieścił na portalu mieszkaniec Hrubieszowa, podpisując się z imienia i nazwiska.
– Zostałem pomówiony, dlatego zrobię wszystko, by autor komentarza poniósł konsekwencje – powiedział nam Zbigniew Dolecki, który domagał się od policji i prokuratury ustalenia personaliów internauty oraz pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej. – Nie przyjąłem żadnej korzyści majątkowej, ktoś publicznie mnie zniesławił.
Za pomówienie za pomocą środków masowego przekazu grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Organy ścigania ustaliły po kilku miesiącach, że autorem komentarza może być młody mieszkaniec osiedla Jagiellońskiego.
– Zaproponowałem ugodę, która została przyjęta: przeprosiny mi wystarczą – opowiada Dolecki, który nie ukrywa, że cała sprawa kosztowała go sporo zdrowia. – Ale nie chcę, by sąd wymierzał karę autorowi wpisu.
Były burmistrz zauważa, że to może być nauczka dla innych internautów. – Trzeba brać odpowiedzialność za to, co się mówi i co się pisze – twierdzi Dolecki.