Gdy sąsiad odmówił sprzedaży alkoholu, pijany 22-latek postanowił się zemścić i puścił z dymem jego stodołę. Policja zatrzymała podpalacza, a Sąd Rejonowy w Hrubieszowie skazał właśnie Ireneusza M. na 4 lata więzienia.
Chwilę później stodoła 51-latka stanęła w ogniu. Budynek spłonął doszczętnie, spaleniu uległy również znajdujące się w środku maszyny i sprzęt rolniczy. Uratowano tylko ciągnik.
Dzięki ofiarności strażaków ogień nie przedostał się na sąsiednie budynki. Straty oszacowano na blisko 40 tysięcy złotych.
Poszkodowany gospodarz od razu wskazał, że podpalaczem może być jego sąsiad. Policja zatrzymała Ireneusza M., który... pomagał gasić ogień.
Młodzieniec miał ponad 2 promile alkoholu. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznał, że podpalił słomę w stodole sąsiada, bo się na niego zdenerwował.
Po tym zdarzeniu zaszedł do mieszkającej niedaleko kobiety i opowiedział jej o tym, co zrobił. Zagroził, że jeśli powiadomi policję, to puści jej zabudowania z dymem.
Za sprowadzenie pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, groźby oraz wywieranie bezprawnego wpływu na zeznania świadka Ireneuszowi M. groziło do 10 lat pozbawienia wolności.