Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kilka dni cieszył się kupionym samochodem. W sobotę po pijaku potrącił pieszego i roztrzaskał trabanta.
Mowa o 20-letnim mieszkańcu Hrubieszowa, który przeholował z prędkością, stracił panowanie nad autem i potrącił idącego poboczem 17-latka, a następnie zjechał na pobocze i zatrzymał się dopiero na murowanym domu.
Do wypadku doszło w Kopyłowie pod Horodłem. Pieszy został odwieziony do szpitala z obrażeniami głowy i kręgosłupa. Kierowcy, który miał w organizmie 0,7 promila alkoholu, nic się nie stało.
– Mężczyzna oświadczył, że nie ma uprawnień do kierowania, a samochód kupił tydzień wcześniej, ale nie posiadał umowy kupna-sprzedaży– informuje Edyta Krystkowiak, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji.
Nie miał też dowodu rejestracyjnego, a rozbity trabant nie był ubezpieczony.
Do wypadku doszło w Kopyłowie pod Horodłem. Pieszy został odwieziony do szpitala z obrażeniami głowy i kręgosłupa. Kierowcy, który miał w organizmie 0,7 promila alkoholu, nic się nie stało.
– Mężczyzna oświadczył, że nie ma uprawnień do kierowania, a samochód kupił tydzień wcześniej, ale nie posiadał umowy kupna-sprzedaży– informuje Edyta Krystkowiak, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji.
Nie miał też dowodu rejestracyjnego, a rozbity trabant nie był ubezpieczony.
