

Nożem sterroryzował pracowników tomaszowskiego salonu gier, a następnie ukradł kilka tysięcy złotych. Mowa o 34-letnim mieszkańcu województwa mazowieckiego, który po dokonanym napadzie pojechał tirem na przejście graniczne. Tam zatrzymali go policjanci.

Nie żartował, w ręku trzymał nóż. – Doszło do krótkiej szarpaniny, po czym sprawca zagroził pracownikom, że jeżeli nie wydadzą mu pieniędzy, to ich zabije – informuje Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.
Gdy dostał gotówkę, szybko opuścił lokal. Wezwana na miejsce policja ustaliła, że sprawcą rozboju może być kierowca ciężarowej scanii.
34-letni mieszkaniec Mazowsza został zatrzymany w momencie, gdy na przejściu granicznym w Hrebennem czekał w kolejce do wyjazdu na Ukrainę. Z granicy trafił prosto do policyjnego aresztu.
Na razie nie wiadomo, ile dokładnie pieniędzy zginęło z tomaszowskiego salonu, ale – jak się nam udało ustalić – mundurowi odzyskali cześć gotówki.
Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grożą najmniej 3 lata więzienia.