Roboty trwały dwa lata i pochłonęły 26 mln zł. Sanocki oddział Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa S.A. otworzył właśnie nową kopalnię.
- Złoża gazu ziemnego w Woli Różanieckiej szacujemy na 450 mln metrów sześciennych - mówi Ewa Król, specjalista ds. promocji PGNiG w Sanoku. - Są naprawdę bardzo wysokiej jakości. To gaz zawierający aż 99 proc. metanu.
O tym, że powiat biłgorajski ma szansę stać się gazowym potentatem pisaliśmy jeszcze w ub. roku. Po okolicznych polach krążyły wówczas 20 tonowe samochody tzw. wibratory.
Pracownicy toruńskiej firmy "Geofizyka” mówili, że w pobliżu Biłgoraja są złoża gazu ziemnego a nawet ropy naftowej. Badania były prowadzone na zlecenie PGNiG. Spółka wydobywa już gaz w Stężycy w powiecie ryckim, Ciecierzynie (gm. Niemce) i w Mełgwi niedaleko Świdnika.
Do tej pory na niewielką skalę gaz wydobywano także w Woli Różanieckiej. Kilka dni temu PGNiG otworzył tam nowoczesną, zautomatyzowaną kopalnię "Tarnogród”.
Jej budowa trwała 2 lata. W tym czasie wykonano i wyposażono 6 otworów wiertniczych oraz wybudowano m.in. sieć gazociągową. Inwestycja pochłonęła ok. 26 mln zł. Teraz spółka eksploatuje gaz m.in. z okolic Tarnogrodu i Woli Różanieckiej.
- Odprowadzany jest do krajowego systemu gazowniczego - tłumaczy Ewa Król. - Gmina na tym skorzysta. Wybudujemy przy kopalni m.in. całą infrastrukturę.
PGNIG dołożyła już ok. 500 tys. zł do przebudowy drogi z Woli Różanieckiej do Różańca. - Lista korzyści jest jednak dłuższa - mówi Eugeniusz Stróż, burmistrz Tarnogrodu.
- Kupujemy gaz bezpośrednio do sieci wewnętrznej i dlatego jest u nas ok. 20 proc. tańszy niż w innych gminach. Spółka płaci też wysokie podatki i opłaty eksploatacyjne.
Miejscowi mają nadzieję, że teraz gmina rozkręci się gospodarczo. - Przez naszą działkę przeprowadzono jeden z gazociągów - mówi Zofia Marczuk z Woli Różanieckiej. - Rura została zasypana i jest głęboko w ziemi, a my dostaliśmy z PGNiG odszkodowanie. Krzywdy nie mamy.
Zatrudnienie w kopalni znalazło ok. 30 osób.