Połowę pieniędzy za ogłoszenie, które ukazało się Dzienniku na kilka dni przed wizytą ordynariusza diecezji zamojsko-lubaczowskiej w Hrubieszowie, wyłożył z własnej kieszeni przewodniczący Rady Miasta. Za resztę zapłacili podatnicy, bo burmistrz – jak dowodzi – w ich imieniu przepraszał biskupa.
Radna dociekała, dlaczego przewodniczący RM przepraszał ordynariusza diecezji zamojsko-lubaczowskiej w imieniu całej rady. – Ja na przykład nie czuję się winna – zaznaczyła.
– Nie przepraszałem biskupa za radnych, ale za siebie. Ogłoszenie kosztowało 512 zł, z czego 256 zł zapłaciłem z własnej kieszeni – wyjaśnił Dariusz Gałecki (Hrubieszowskie Porozumienie Samorządowe).
Kto wyłożył resztę pieniędzy? – Urząd Miasta, bo przepraszałem biskupa za niektórych mieszkańców miasta – usłyszeliśmy od burmistrza Franciszka Sucheckiego. – To radni LPR dopytywali się podobno w ich imieniu, ile za wyświęcenie sali weźmie biskup: 12 czy 15 tys. zł.
Przypomnijmy. Do otwarcia sali gimnastycznej doszło 11 października. Uroczystość odbyła się w aurze skandalu, wywołanego przez niektórych radnych i gospodarza miasta na sesji 30 września. Później burmistrz skrytykował radnego Józefa Baczewskiego (LPR), który na posiedzeniu jednej z komisji stałych – jak dowodził Franciszek Suchecki – dopytywał się, ile za wyświęcenie sali weźmie biskup (lider hrubieszowskiej LPR tłumaczył później, że prosił tylko, aby burmistrz potwierdził lub zdementował krążącą po mieście plotkę). Baczewski poprosił na koniec policję, aby zbadała stan trzeźwości burmistrza, ale ten ostatni odmówił dmuchania w alkomat.
Wszystko opisaliśmy w Dzienniku Wschodnim. Kilka dni później na naszych łamach ukazało się płatne ogłoszenie, w którym burmistrz Suchecki i przewodniczący RM przeprosili księdza biskupa za „nieodpowiedzialne stanowisko niektórych mieszkańców w kwestii przewidywanej wizyty (...) oraz ukazujące się na tę okoliczność artykuły prasowe”.