Tragiczna wiadomość dla rodziny zaginionego nadeszła w poniedziałek. W lesie w okolicy miejscowości Sowiniec w gminie Jarczów odnaleziono zwłoki 30-letniego Waldemara W. Mężczyzna powiesił się na przewodzie elektrycznym. Policja i prokuratura ustalają, czy nikt nie przyczynił się do jego śmierci.
Zagadka zaginięcia Waldemara W. rozwiązała się w poniedziałek. W lesie niedaleko Sowińca, czyli przy granicy gminy Jarczów z gminą Rachanie, strażacy ochotnicy odnaleźli wiszące na drzewie ciało 30-latka.
Z tego, co się nam udało ustalić, Waldemar W. nie zostawił listu pożegnalnego.
– Wyjaśniamy okoliczności śmierci mężczyzny – powiedział nam Jerzy Rusin, rzecznik tomaszowskiej policji.