Wyzywali policjantów, grozili im śmiercią, bili i kopali. Mowa o dwóch pijanych mężczyznach, którzy wszczęli domową awanturę.
– Po wejściu do domu, policjanci zauważyli uszkodzoną kanapę, leżące na podłodze szklane elementy różnych przedmiotów i bałagan świadczący o tym, że doszło tam do awantury – aspirant sztabowy Dorota Krukowska – Bubiło opowiada co zobaczyli członkowie Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego wezwani do awantury w jednym z mieszkań w gminie Stary Zamość. – Widząc policjantów mężczyźni połączyli siły i agresję skierowali wobec mundurowych. Atakując kopali i szarpali policjantów. Zaczęli wyzywać ich słowami wulgarnymi, obrażać i grozić pozbawieniem życia. Na tym nie poprzestali. Szarpali również i kopali.
Mundurowi dodają, że mężczyźni stawiali czynny i bierny opór. Byli bardzo pobudzeni i agresywni.
– Udało się ich jednak szybko obezwładnić i osadzić w policyjnych celach – relacjonuje Krukowska – Bubiło.
Zatrzymani są mieszkańcami gminy Stary Zamość w wieku 33 i 37 lat. Obaj byli nietrzeźwi.
– Starszy w organizmie miał prawie 2,5 promila. młodszy odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie – dodaje policjantka. – Odpowiedzą za to, że działając wspólnie i w porozumieniu podczas wykonywania przez policjantów obowiązków służbowych dopuścili się czynnej napaści na interweniujących policjantów, kierowali też wobec mundurowych groźby bezprawne pozbawienia życia oraz znieważyli ich słowami wulgarnymi.
Zgodnie z kodeksem karnym kto, działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą lub używając broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu albo środka obezwładniającego, dopuszcza się czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Natomiast naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, jak też wywieranie wpływu na czynności urzędowe zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 3.