Czy Marcin Zamoyski będzie po raz kolejny starał się o wybranie go na prezydenta Zamościa? Na to pytanie nie udało się uzyskać jasnej odpowiedzi. Wprawdzie na wczorajszej konferencji prasowej jeden z dziennikarzy drążył ten temat wielokrotnie, ale prezydent wyraźnie się wykręcał.
– Nasze miasto osiągnęło 17 proc. zadłużenia, a mogłoby osiągnąć poziom 60 procent – tłumaczył prezydent Zamoyski. – Na tyle pozawalają przepisy. Wiele samorządów się na to decyduje. My mamy jeszcze możliwość pozyskania kredytów…
– Ale czy będzie pan kandydował na stanowisko prezydenta? – dopytywał się dziennikarz jednego z zamojskich portali internetowych?
Prezydent wyraźnie unikał odpowiedzi.Mówił za to o tym, że musi zdać urząd w dobrym stanie i, ze kadencja mu się kończy... W końcu musiał się do pytania odnieść.
– Jeszcze w tej sprawie nie podjąłem decyzji – uciął temat.