Prokuratura z Lubaczowa sprawdzi, kto został pochowany na cmentarzu w Siedliskach koło Tomaszowa Lubelskiego. Przez blisko dwa lata sądzono, że to Jarosław C. z Siedlisk. Mężczyzna odnalazł się jednak kilka dni temu cały i zdrowy w Rzeszowie. Przed "śmiercią” był poszukiwany listem gończym.
Tymczasem 18 października policja zatrzymała Jarosław C. w mieszkaniu w Rzeszowie. Matka nie miała wątpliwości, że jest to jej "nieżyjący” syn.
Przed uznaniem mężczyzny za zmarłego był on poszukiwany listem gończym wydanym przez tomaszowski sąd. – Nie zapłacił grzywny (chodziło o oszustwo – red.), miał więc do odsiedzenia zastępczą karę więzienia – tłumaczy Jerzy Rusin z policji w Tomaszowie.
Z powodu "śmierci” sprawa została zakończona w styczniu 2012 r. Teraz może być wznowiona, jeśli tożsamość mężczyzny zostanie oficjalnie potwierdzona. – Procedura przywracania do życia jest jednak dość zawiła – dodaje przedstawiciel tomaszowskich policjantów.
Prokuratura Rejonowa w Lubaczowie nie ma wątpliwości, że odnaleziony mężczyzna to Jarosław C. – Teraz będziemy ustalać, czyje zwłoki odnaleźliśmy – zapowiada Maria Potoczna, szefowa Prokuratury Rejonowej.
Śledczy wystąpili już do sanepidu o decyzję zezwalającą na ekshumację ciała pochowanego w Siedliskach mężczyzny.
Uwaga na oszustów! Wyłudzają "na papieża”