Ropuchy, żaby, grzebiuszki i kumaki podążają do stawów Echo. Dzięki tunelom od jezdnią, które wykonano dla nich w obrębie Roztoczańskiego Parku Narodowego, więcej płazów ocali życie i bezpiecznie dotrze do godowiska.
I choć z powodu zimna nie chce im się nigdzie ruszać, to muszą. Żeby złożyć skrzek, czyli przedłużyć gatunek, idą do wody, a woda jest za drogą. Co roku tysiące płazów ginęły pod kołami samochodów. - Tylko wiosną samochody rozjeżdżały ich prawie 2 tys. Nie pomagało rozstawianie plastikowych płotków zaporowych, zbieranie i wypuszczanie płazów do zbiorników - wspomina Tchórzewski.
Od 2004 roku los płazów się odmienił. Pod drogą Zwierzyniec-Sochy wybudowano 9 tuneli, każdy ma od 10 do 33 m długości. Płazy bezpiecznie przechodzą na drugą stronę drogi, a stamtąd mają już tylko krok, a raczej skok, do stawów Echo, gdzie oddadzą się żabim figlom.