Młody mężczyzna, odziany wyłącznie w stringi podjechał dziś rano rowerem pod budynek Urzędu Miasta Zamość. Zdjął majtki i już w stroju Adama wszedł do środka. Nieproszonego gości wyprowadziła z Ratusza straż miejska.
Jak to wyglądało? - W samych majtkach przyjechał na rowerze pod Ratusz. Zaparkował przy schodach, zdjął majtki i pobiegł na górę - opowiada nam Wiesław Gramatyka, komendant Straży Miejskiej.
Gdy intruz znalazł się w środku zaczął przemierzać korytarze. W urzędzie akurat trwała cotygodniowa "operatywka" (narada urzędników z prezydentem).
- On tam zajrzał na moment. Zerwałem się za nim, bo widziałem, że coś jest nie tak - ciągnie Gramatyka. - Bałem się, że wpadł do gabinetu prezydenta. tam go nie było. Ukrył się w biurze obsługi Rady Miasta.
Tam został zatrzymany. Nie stawiał oporu. Był spokojny.
Co ten człowiek chciał swoją postawą zamanifestować? Tego na razie nie wiadomo.
- Nic nie wiem o tym, by byłą to jakakolwiek forma protestu - mówi Garbula.
Kim był nudysta? To dwudziestokilkuletni zamościanin. Podobno leczy się psychiatrycznie. Już skontaktowano się z rodziną i wrócił do domu.