Holenderska sieć należąca do francuskiej grupy Carrefour będzie mogła przejąć kontrolę nad polską spółką Ahold
O tym, że Carrefour chce odkupić od Aholda sieć supermarketów i supermarketów wiadomo było od grudnia ub.r. Ale zgodę na transakcję musi wydać Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W toku postępowania antymonopolowego UOKiK zbadał jak planowana transakcja wpłynie na sprzedaż detaliczną artykułów spożywczych, zaopatrzenie hurtowe oraz obrót paliwami. - Analiza wykazała, że połączenie działalności dwóch sieci sklepów wielkopowierzchniowych będzie miało negatywny wpływ na sprzedaż detaliczną na lokalnych rynkach - informuje Magdalena Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK. - W związku z tym prezes UOKiK wydał w tej sprawie zgodę warunkową.
Na czym ona polega? Carrefour może przejąć kontrolę nad Aholdem, jeśli do końca przyszłego roku zrezygnuje z wszelkich praw, w tym własności, użytkowania wieczystego oraz najmu do sklepów - Champion w Grodzisku Mazowieckim, Albert w Jaworznie, Hypernova w Pabianicach, Albert i Carrefour w Chrzanowie, Champion w Sochaczewie, Albert w Konstantynowie Łódzkim oraz Hypernova i Albert w Zamościu.
Prezes UOKiK uzależnił przeprowadzenie transakcji od spełnienia tego warunku, ponieważ w przeciwnym razie koncentracja doprowadziłaby do istotnego ograniczenia konkurencji na lokalnych rynkach w Grodzisku Mazowieckim, Jaworznie, Pabianicach, Sochaczewie i Zamościu. Carrefour zgodził się odsprzedać do końca 2008 r. 9 sklepów niezależnym inwestorom. W konsekwencji przejmie 183 supermarkety Albert i 15 mini hipermarketów Hypernova. Dzięki tej transakcji będzie zarządzał w naszym kraju 330 sklepami. - W wyniku przejęcia Carrefour stanie się numerem 2 wielkiej dystrybucji w Polsce z obrotami sięgającymi prawie 2 mld euro - informuje Maria Cieślikowska z Grupy Carrefour Polska.
Zarówno Albert, jak i Hypernova działają na zamojskim rynku od pięciu lat. W obu placówkach zatrudnionych jest około 140 osób. Nie wiadomo na razie pod jakim szyldem będą pracować od przyszłego roku.
Dobrze, że trzy największe sklepy w mieście nie będą w jednych rękach? - Wszystko mi jedno, bo zakupy robię w osiedlowych sklepikach - mówi zamościanin Henryk Kniaź. - Supermarkety odwiedzam dwa razy w roku, zawsze przed świętami.