Na dwie unikatowe świątynie w Zamościu i Szczebrzeszynie pójdą grube miliony. Właśnie ruszyły ich remonty. Oznacza to zamknięcie obiektów dla zwiedzających.
Zamojska synagoga to jeden z najcenniejszych przykładów późnorenesansowego żydowskiego budownictwa w Polsce. Jest ona także jednym z najważniejszych punktów na tzw. szlaku chasydzkim. Obecny widok świątyni pozostawia wiele do życzenia. Obsypują się jej elewacje. Potrzebna jest także m.in. wymiana dachu, konserwacja wystroju malarskiego oraz wymiana instalacji i okien.
Właścicielem zabytku jest FODŻ. Fundacja wystarała się z Funduszu Norweskiego o ok. 1 mln 475 tys. euro na kompleksowy remont świątyni. Prace ruszyły kilka dni temu. – Remont zakończy się już w przyszłym roku. Ale do tego czasu dawna świątynia będzie dla turystów zamknięta – zaznacza Bartosiewicz.
Wczoraj ruszyły też prace renowacyjne synagogi w Szczebrzeszynie. Świątynia z XVII wieku jest w fatalnym stanie. Zarządza nią Urząd Miejski. Urzędnicy wystarali się o unijne wsparcie na ten cel. Na remonty pójdzie ok. 3 mln zł.
Odnowiona będzie m.in. elewacja synagogi, jej dach oraz wymienione zostaną drzwi i okna budynku. Będzie też nowa instalacja elektryczna, wodno-kanalizacyjna i centralnego ogrzewania. W głównej sali powstanie scena teatralna z profesjonalnymi kotarami i oświetleniem.
Uporządkowany zostanie też teren wokół synagogi. Magistrat planuje tam m.in. budowę parkingu i montaż lamp ulicznych. Prace zakończą się pod koniec roku.
– Na czas remontu budynek zamknięto – mówi Sławomir Kalita, szef MDK w Szczebrzeszynie. – Nasze zajęcia nie zostaną jednak zawieszone. Będą się odbywać w tzw. budynku harcówki przy ul. Sądowej. Tam też będzie działał nasz punkt informacji turystycznej.
Mieszkańcy Zamojszczyzny są zadowoleni. – Często przechodzę koło naszej synagogi. To piękny budynek, jednak jego obecny wygląd nie przyciąga zbyt wielu turystów. Mam nadzieję, że to się zmieni po tych remontach – mówi Teresa Woźniak, mieszkanka szczebrzeszyńskiego osiedla XXX-lecia PRL.
– Szkoda tylko że roboty ruszyły w sezonie – ubolewa tymczasem 30-letni turysta z Warszawy.