Do tragedii doszło w sobotę po południu. – Trudno w tej chwili jednoznacznie określić okoliczności tego zdarzenia – mówi Stanisław Orzeł, szef tomaszowskiej prokuratury. – Z tego, co udało nam się wstępnie ustalić, wynika, że mężczyzna wrócił do domu, chwycił tasak i zaczął uderzać nim w głowę swoją matkę. Nie jestem w stanie mówić o żadnych konkretnych motywach jego działania.
– Kiedy pacjentka do nas trafiła, jej stan był nad podziw dobry. Choć na głowie miała bardzo poważne rany po tasaku, jednak utrzymała przytomność. Dokładnie pamiętała, co się stało, była w stanie z nami rozmawiać. Natomiast wydarzenia te wpłynęły oczywiście na jej psychikę, przeżyła poważny wstrząs – usłyszeliśmy od jednego z lekarzy szpitala w Tomaszowie, skąd 75-letnią kobietę przewieziono na oddział neurochirurgii szpitala „papieskiego” w Zamościu.
Jeżeli w trakcie prokuratorskiego śledztwa okaże się, że 49-letni tomaszowianin był w momencie popełnienia przestępstwa poczytalny, grozić mu będzie od 8 lat więzienia do dożywocia.