Władysław Łukasiuk ps. "Błysk” z AK poległ w 1944 roku. I czeka na godny pochówek.
"Błysk” poległ w 1944 roku w parku dworskim w Szystowicach (gm. Grabowiec). Partyzanci bronili dworu przed atakiem oddziału niemiecko-ukraińskiego, który chciał zdobyć zgromadzoną tam żywność.
Na mogile partyzanta w parku postawiono krzyż, a z czasem umieszczono płytę nagrobną. Nowy, prywatny właściciel kompleksu pałacowo-dworskiego nie chciał mieć jednak nic wspólnego z poległym.
– A po co mi ta mogiła? Trzeba ją pielęgnować, a nie mam na to czasu. Jak była tutaj szkoła, to uczniowie przychodzili i sprzątali – mówi Krystyna Kańczugowska. – Krzyż zostawiłam, bo jestem katoliczką – tłumaczy.
Na jej prośbę w 2009 roku władze gminy Grabowiec przeniosły szczątki na cmentarz żołnierski w Grabowcu. Nie zadbano jednak, aby partyzant miał własny grób, tylko umieszczono go w mogile innego żołnierza. Nie dopilnowano też wymogów formalnych.
– Mieliśmy zgodę sanepidu na przeniesienie zwłok oraz zarządcy cmentarza, czyli proboszcza, na pochowanie – informuje sekretarz gminy Tomasz Mołczan. Zgodnie z ustawą o grobach i cmentarzach wojennych wymagane jest jeszcze zezwolenie wojewody, a o to pracownik urzędu gminy nie zadbał.
O sprawie dowiedział się Wojewódzki Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Lublinie. Sekretarz Waldemar Podsiadły skierował do gminy prośbę o skorygowanie dotychczasowego postępowania i przedstawienie planów budowy pomnika. W lipcu gmina wysłała projekt grobu wojennego.
– Dotarł do nas ten projekt, zajmiemy się nim na posiedzeniu 11 września – zapowiada Waldemar Podsiadły.
Jeżeli zostanie zaakceptowany, trzeba będzie rozpocząć kolejne postępowanie i zbierać wymagane zezwolenia. – Na pewno źle się stało, że kolejny raz będziemy musieli to robić. W końcu to żołnierz, który walczył o wolną Polskę i należy mu się szacunek – przyznaje sekretarz gminy.