Pili, a następnie usiedli za kierownicą. Podróż zakończyli w rowie. Mowa o kierowcach, których w weekend zatrzymała policja.
Kierowca, który miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu, trafił do szpitala z obrażeniami wewnętrznymi.
W niedalekim Dutrowie w rowie wylądował fiat panda. Samochód zatrzymał się na drzewie. Z ogólnymi obrażeniami wyszedł z opresji 52-letni kierowca, który miał 2,22 promila.
Na drzewie zakończyła w niedzielę wieczorem podróż fordem sierra 42-letnia mieszkanka gminy Stary Zamość. Kobieta miała 0,8 promila.
– Zatrzymano jej prawo jazdy – informuje Joanna Kopeć, rzecznik prasowy zamojskiej policji.
Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.