Chciał stworzyć ośrodek pracy twórczej, ale raczej nic z tego nie wyjdzie. Dlaczego? Bo gdzieś zapodziało się... ponad 200 mkw. piwnicy, w której chciał założyć restaurację. Zamojski restaurator Luigi Tandelli uważa, że zostałz premedytacją” oszukany przez urzędników.
Tandelli jest właścicielem "Piwnicy u Włocha”, jednej z najsłynniejszych zamojskich restauracji. Jest też prezesem spółki "Lubet”, która w kwietniu stanęła do przetargu na dzierżawę tzw. Morandówki, staromiejskiej kamienicy przy ul. Staszica. Ustalono, że restaurator miał płacić czynsz za najem od kwietnia 2007 r. Wtedy powinna ruszyć restauracja i hotel. - Nie liczyłem na duży zysk, ale na tej inwestycji też bym nie stracił - mówi Tandelli. - Chciałem zapraszać artystów, urządzać koncerty i spotkania autorskie. Umowa z UM ma obowiązywać do 2023 r.
Przed przystąpieniem do przetargu restaurator otrzymał z Wydziału Planowania Przestrzennego, Budownictwa i Ochrony Zabytków projekt adaptacji budynku, wykonany przez jedną z tomaszowskich pracowni. Wyliczył, że miało tego być ok. 1072 mkw. Na poddaszu i pierwszym piętrze planował pokoje, na parterze kawiarnię, a w piwnicach restaurację o pow. ok. 332 mkw. Miała tam działać m.in. kuchnia i jadalnia. - Kiedy wybrałem się dwa tygodnie temu do tej piwnicy, okazało się, że jest tam 100 mkw. powierzchni - denerwuje się restaurator. - W jakiś sposób wyparowało ponad 200 metrów! Ja mam je w projekcie!
Tandelli stwierdził, że reszta "jego” piwnicy jest w sąsiedniej kamienicy. Pomieszczenia dzielą grube mury. - Wysłałem pisma do magistratu, żeby wyjaśnić, o co chodzi. Bez skutku. W końcu udałem się do prezydenta Marcina Zamoyskiego. Z rozmowy z nim wywnioskowałem, że... powinienem cieszyć się z tego, co dostałem, bo projekt jest taki, jak widać... w piwnicy. To kpiny.
Marcin Zamoyski był wczoraj na urlopie. Wiceprezydent Iwonna Stopczyńska nie miała dla nas czasu i odesłała nas do Jana Radzika, dyrektora Wydziału Planowania Przestrzennego. Był nieuchwytny. - Nie wiem, co się tam stało, ale wyjaśnimy sprawę - uspokaja Tomasz Kossowski, sekretarz zamojskiego UM.