Zaparkowanie samochodu w centrum Tomaszowa Lubelskiego graniczy z cudem. Miejscowi urzędnicy robią co się da, żeby jakoś się z tym uporać. Jednym z pomysłów jest budowa podziemnego parkingu.
– Parkowanie w naszym mieście to prawdziwa mordęga – dodaje 76-letni Władysław Obidzyński z Tomaszowa Lub. – Najgorzej jest w centrum. Trudno też znaleźć miejsce np. pod przychodnią… I wszędzie pełno tirów. Ludzie mają już tego dość.
Tomaszów Lubelski przepoławia droga krajowa nr 17. Zdarza się, że korki złożone głownie z tirów ciągną się przez całe miasto. Właściciele małych samochodów nazywają je "zawalidrogami”.
Bywa, że muszą przed ciężarówkami po prostu uciekać.
W ub. roku pojawiło się jednak światełko w tunelu. Magistrat wystarał się o 2,4 mln zł z UE na budowę tzw. małej obwodnicy (od ul. Armii Krajowej, Piskora, Rogózieńską do skrzyżowania Piłsudskiego i Piekarskiej).
Wartość inwestycji oszacowano na 2,8 mln zł. Różnicę magistrat wysupłał z własnej kasy. Zrobiło się trochę… przestrzenniej.
Ale to za mało. Potrzebna jest budowa normalnej, dużej obwodnicy. Ma ją przeprowadzić Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych.
– Trwa wykup gruntów pod tę inwestycję za ok. 50 mln zł – mówi Ryszard Sobczuk, burmistrz Tomaszowa Lub. – Kiedy prace ruszą? Trudno powiedzieć. Obawiamy się, czy w budżecie państwa znajdą się środki. Choćby ze względu na skutki powodzi.
Paraliż komunikacyjny miasta mogą trochę poprawić nowe parkingi. – Robimy co się da – zapewnia burmistrz. – Wybudowaliśmy parking na kilkadziesiąt miejsc przy ul. Żwirki i Wigury. Poszerzyliśmy też jezdnię na ul. Jana Pawła II, obok m.in. naszego parku. Tam także mogą stawać teraz samochody. Jednak kłopot z parkowaniem jest w mieście nadal.
Burmistrz ma pomysł jak pozyskać nowe miejsca dla aut. – Trwają konsultacje w sprawie odbudowy danych hal targowych przy rynku – tłumaczy. – Jeśli mieszkańcy wyrażą na to zgodę, będziemy je stawiać… Warto to wykorzystać. Obok hal można wybudować nowoczesny parking podziemny. Należy o tym pomyśleć.