Piotr F. dwa lata temu potrącił na oznakowanym przejściu dla pieszych 12-letniego Rafała z Zamościa. Chłopiec wracał z zajęć na basenie. Kierowca usłyszał wyrok.
Piotr F. spędzie dwa lata w więzieniu.
13 grudnia 2016 roku Rafał przechodził przez przejście dla pieszych na ul. Wyszyńskiego. Uderzył go jadący z prędkością ok. 74 km/h (dopuszczalna prędkość w tym miejscu to 50 km/h) ford mondeo.
– Rafał zmarł w szpitalu dwa dni później – mówi Grzegorz Małys, ojciec dziecka. – Pierwszych miesięcy po jego śmierci nie pamiętam. Żyliśmy w jakimś strasznym szoku. Potem zaczęliśmy walkę o sprawiedliwość.
Przed komisją dyscyplinarną w lubelskim Kuratorium Oświaty wciąż toczy się postępowanie byłego już dyrektora szkoły, do której uczęszczał Rafał. – Pozwolił on, by uczniowie klasy szóstej samodzielnie szli i wracali z obowiązkowych zajęć na basenie, choć musieli pokonać po drodze ruchliwą dwupasmówkę bez świateł – mówi Małys.
We wtorek zapadł natomiast prawomocny wyrok w sprawie kierowcy, który potrącił dziecko. W październiku ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Zamościu skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Od tej decyzji odwołał się prokurator i rodzice Rafała, domagając się 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności.
– Podtrzymano wyrok skazujący uwzględniając ostatecznie apelację oskarżycieli posiłkowych i prokuratury zaostrzając karę do dwóch lat bezwzględnego więzienia – mówi Tadeusz Bizior, wiceprezes Sądu Okręgowego w Zamościu. – Wyrok jest prawomocny i podlega wykonaniu.
– Trudno tu mówić o jakiejś satysfakcji, bo sam wyrok w naszym życiu nic nie zmieni – komentuje Grzegorz Małys. – Chyba każdemu potrzebne jest jednak takie poczucie czysto ludzkiej sprawiedliwości. Kierowca zabił, chociaż tego nie chciał. Popełnił jednak błąd, bo jak stwierdził biegły, nie obserwował należycie drogi.