Do trzynastu publicznych przedszkoli w Zamościu uczęszcza tylko około 70 procent dzieci między 3 a 6 rokiem życia.
Przygodę z przedszkolem maluchy zaczynają najczęściej w wieku trzech lat. I przez trzy kolejne uczą się tam wielu rzeczy. Najważniejszą, zdaniem specjalistów, jest umiejętność egzystowania w grupie. - Dlatego malucha powinno się jak najwcześniej objąć wychowaniem przedszkolnym - przekonuje Anna Bartnik, dyrektor Przedszkola nr 12 w Zamościu. - Bo gdzie, jak nie tutaj, wśród rówieśników, dziecko nauczy się zasad współżycia. - Poza tym, to właśnie w przedszkolu często wyłapuje się np. wady wymowy, które w domu często bywają niezauważne - dodaje Marzena Latosińska, która szefuje w Przedszkolu nr 4.
Przedszkolaki są także chwalone w szkołach. - Różnice widać gołym okiem. Dzieci, które nie wychowywały się wyłącznie w domu, nie tylko znają już literki i cyfry, ale też nie boją się konfrontacji z otoczeniem. Są po prostu zaradniejsze - tłumaczy Henryka Siwiło, nauczycielka klas I-III w zamojskiej Szkole Podstawowej nr 6.
Jest szansa, że od września w Zamościu przybędzie przedszkoli. Tym razem chodzi o prywatne. Miałyby powstać na terenie koszar, przy ul. Orzeszkowej i na Skokówce. - Na razie dzwonią wnioskodawcy i pytają, jakie muszą spełnić warunki - zdradza Kazimierz Chrzanowski, dyr. Wydziału Edukacji i Sportu w Zamościu. - Jeśli się z nich wywiążą, my nie będziemy przeszkadzać.