Mieszkańcy komunalnych mieszkań m.in. z ul. Kiepury w Zamościu, kierowcy z MZK i kupcy z Nadszańca będą mogli protestować w komfortowych warunkach.
- Klimatyzacja w tego typu pomieszczeniach konferencyjnych to już jest standard - tłumaczy Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. - Latem w naszej sali jest tak duszno, że nie daje się wytrzymać. Klimatyzacja poprawi komfort pracy radnych. Pozy tym, odbywają się tam np. międzynarodowe sympozja i konferencję. Taki wydatek jest uzasadniony.
Na ostatnich sesjach Rady Miasta rzeczywiście była wyjątkowo duszna atmosfera. Gromadnie przybywali tam kupcy z Nadszańca (protestowali przeciwko likwidacji Hali Targowej, w której pracują) i kierowcy MZK (prosili o zwiększenie dopłat dla spółki). Wcześniej byli tam m.in. lokatorzy z ZGL, którzy błagali o wymianę okien i remonty w domach przy ul. Kiepury.
Ognisk zapalanych w Zamościu przybywa i w Consulatusie robi się coraz bardziej gorąco. Do tego stopnia, że nawet zimą otwierane są tam okna! Urzędnicy i radni postanowili z tym skończyć. Na ostatniej sesji uchwalono budżet, w którym znalazło się m.in. 100 tys. zł na zainstalowanie klimatyzacji w Sali Consulatus. - My mamy po kilka stopni w domach, a im gorąco - oburza się Maria Ferens, lokatorka jednego z domów przy ul. Kiepury. - A przecież ZGL jest spółką miejską! Radni powinni przecież zadbać także o innych.
Jednak nawet rajcy zamojskiej opozycji uważają, że klimatyzacja w Consulatusie powinna być. - Nie kwestionowaliśmy tego - tłumaczy Krzysztof Zwolan (PiS). - Ta inwestycja jest planowana od trzech lat i wielokrotnie była z budżetu zdejmowana. Poza tym, to pomieszczenie na siebie zarabia, bo bywa wynajmowane. Ten argument prezydenta Zamościa nas przekonał.
Nie tylko zamojscy radni nie będą się pocić. Biłgorajscy urzędnicy wyremontowali pierwsze piętro magistratu. W części pomieszczeń i sali konferencyjnej także jest klimatyzacja. Całość pochłonęła ok. 117 tys. zł. - W zachodnim skrzydle budynku mniej przygrzewa słońce i dlatego zrezygnowaliśmy tam z klimatyzacji - mówi Marek Kluz, kierownik referatu organizacyjnego biłgorajskiego UM. - Robimy tylko to, co jest konieczne.
W Tomaszowie Lub. i Hrubieszowie o klimatyzacji na razie nie myślą. - Są ważniejsze potrzeby - tłumaczy Grażyna Temporowicz, przewodnicząca hrubieszowskiej RM. - Klimatyzacja jest tylko w gabinecie burmistrza. Została wykonana... sposobem gospodarczym. Nie sprawdza się. Burmistrz jest ciągle przeziębiony.