W końcu wiadomo, co dalej ze starą, zamkniętą stacją paliw straszącą w centrum miasta. Orlen chce ją wyburzyć
– Mnóstwo ludzi przyjeżdża tu samochodami. Kiedyś można było normalnie zatankować w samym centrum. Teraz nie dość, że trzeba jechać dalej, to jeszcze stoi tu takie straszydło i zarasta trawą. Niezbyt ładnie to wygląda w mieście, które mianuje się "sercem Roztocza” – mówi pan Stanisław, który przyjechał na spływ kajakowy.
Zniszczony budynek jest również solą w oku Urzędu Miasta. Urzędnicy maja jednak związane ręce, bo grunt, na którym znajduje się stacja, należy do Skarbu Państwa. Orlen ma go w wieczystym użytkowaniu. – Już dawno chcieliśmy, żeby firma zrobiła coś z budynkiem stacji. Orlen zapewniał nas, że dostaniemy odpowiedź, czy budynek będzie sprzedany i czy stacja zostanie uruchomiona na nowo. Do tej pory jej nie otrzymaliśmy – mówi Jan Skiba, burmistrz Zwierzyńca. – W miejscowości o takim ruchu turystycznym powinna być stacja benzynowa. Takie sygnały odbieramy od przyjezdnych – dodaje.
W ubiegłym tygodniu gmina wysłała kolejne pismo do Orlenu. Czytamy w nim m.in. że "opuszczona stacja wygląda jak baza Kółka Rolniczego u schyłku komuny”. Burmistrz zażądał wyjaśnień, co dalej z budynkiem stacji.
Orlen odpowiada, że stacja została zamknięta pod koniec 2011 roku, bo była nierentowna. – Obiekt zarekomendowano do likwidacji w 2012 r. Jednak z powodów formalnych, uchwała likwidacyjna została podjęta faktycznie w lutym 2013 r – czytamy w piśmie z Orlenu.
Spółka ma już firmę, która zlikwiduje stację. Teraz firma czeka na pozwolenie na rozbiórkę. – Niezwłocznie po jego uzyskaniu stacja zostanie rozebrana i w razie konieczności przeprowadzona zostanie rekultywacja gruntu – informuje Orlen.
Według Orlenu pozwolenie na wyburzenie stacji ma być wydane we wrześniu