Szczebrzeszyński oddział Banku Spółdzielczego w Radecznicy został ogołocony. Złodzieje w kominiarkach opróżnili bankomat i dwa sejfy. Nie wiadomo, ilu ich było i czym się poruszali. Ale wiadomo że są teraz w posiadaniu około 50 tys. zł.
Ale w sobotę wieczorem ktoś włamał się do banku. Aby otworzyć okno, sprawcy musieli wybić dziurę w szybie... antywłamaniowej. Bez problemów poradzili sobie z systemem alarmowym. Weszli do środka. – Po wyłamaniu drzwi, dostali się do pomieszczeń z bankomatem oraz do skarbca – informuje kom. Joanna Kopeć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, która w niedzielę przyjęła zgłoszenie o włamaniu.
Złodzieje opróżnili bankomat i dwa sejfy, zabierając ponad 50 tys. zł. I... wzięli nogi za pas. Stróże porządku sprawdzali wczoraj, co zarejestrowała umieszczona przy bankomacie kamera. Nie chcą zdradzać żadnych szczegółów.
Okradziona placówka była wczoraj zamknięta. Jak nas zapewnił Antoni Mamona, dyrektor szczebrzeszyńskiego oddziału Banku Spółdzielczego w Radecznicy, klienci nie mają się co martwić o swoje oszczędności. – We wtorek pracujemy już normalnie, jak w każdy dzień – powiedział nam wczoraj wieczorem.
Funkcjonariusze mają ręce pełne roboty. – Prowadzimy intensywne czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców – usłyszeliśmy od Joanny Kopeć.
A co o włamaniu sadzą mieszkańcy Radecznicy? – To musieli zrobić zawodowcy – prorokuje jeden z nich. – Wejść takim w drogę, to kulka w łeb, jak nic. Tylko proszę nie podawać mojego nazwiska – dodał z przejęciem.