To nie przyniesie niczego dobrego. tak o rządowych planach przyszłorocznych podwyżek podatku VAT mówią właściciele dużych szkół nauki jazdy w Zamościu.
Będzie dużo drożej
– Teraz kompletny kurs u nas, z wykładami i praktyką, kosztuje tysiąc złotych. Gdyby zmiany weszły w życie, trzeba byłoby płacić o te 230 złotych więcej – nie ukrywa Marian Bojar, właściciel jednej z największych zamojskich szkół nauki jazdy. – I kto za to zapłaci? Oczywiście nasi kursanci.
– Bo dla nas to może teoretycznie dać korzyści – mówi Tadeusz Pieczykolan, który kandydatów na kierowców kształci w Zamościu już od 21 lat. – Będziemy sobie mogli odliczyć podatek od wydatków m.in. na paliwo, naprawy samochodów, czy pomoce dydaktyczne. Ale co z tego, skoro przy wyższych cenach nikt się szkolić nie zechce?
– Myślę, że gdybym miała wybierać między droższą, ale na pewno dobrą szkoła, a tańszą, ale niepewną, wybrałabym tę pierwszą – zastanawia się Magdalena Amerla, który kurs na prawo jazdy robi właśnie w zamojskim Wurexie. – Ale z całą pewnością musiałabym dłużej oszczędzać. A to nie jest proste. Bo jestem osobą bezrobotną.
– Coraz więcej osób, słysząc o planach rządu decyduje się na szkolenie właśnie teraz – mówi jej instruktorka Wioletta Wierzańska.