Chciała wydzierżawić ośrodek zdrowia w Podhorcach, ale urzędnicy jej to uniemożliwili, naruszając procedury przetargowe. Tak uważa stomatolog z Tomaszowa Lubelskiego. Gmina zapewnia, że wszystkie procedury zostały zachowane.
Joanna Czechońska jest stomatologiem i menedżerem. W ośrodku zdrowia w podtomaszowskich Podhororcach pracowała 12 lat. W 2001 r. budynek wydzierżawiła. Umowa wygasła na początku roku. Dlatego gmina ogłosiła przetarg na nową, dziesięcioletnią dzierżawę. Mogły w nim startować tylko osoby prowadzące działalność medyczną.
W szranki stanęło dwóch oferentów. Jednym z nich była Czechońska. Przetarg odbył się 17 lutego. – Przegrałam, chociaż moja oferta była, moim zdaniem, atrakcyjniejsza – dziwi się Czechońska. – Dlatego skierowałam sprawę do prokuratury.
Lista zarzutów wobec Urzędu Gminy w Tomaszowie Lubelskim jest długa. Według Czechońskiej, przetarg nie był upubliczniony w prasie i biuletynie informacji publicznej w terminie 30 dni przed rozstrzygnięciem, nie odbyła się część jawna (koperty nie zostały otwarte w obecności oferentów), a gmina już 23 lutego zawarła umowę ze zwycięzcą przetargu, naruszając w ten sposób tryb odwoławczy.
To nie wszystko. – Mój przetargowy przeciwnik ustalił miesięczny czynsz na ponad 4,3 tys. zł plus VAT – opowiada pani Joanna. – Moja oferta była niższa. Jednak już po przetargu gmina przeprowadziła z nim tzw. rozmowy uzupełniające. W ich wyniku z 4,3 tys. zł czynszu zrobiło się 2,5 tys. Resztę rozbito na tzw. składniki, czyli koszt ogrzewania, prądu. To nie w porządku.
Prokuratura sprawą się zajęła, ale ostatecznie postępowanie umorzyła. Kobieta jednak zamierza sprawe skierować do sądu.
Co na to władze gminy? – Z tym było już duże zamieszanie – martwi się Wiesław Kostrubiec, zastępca wójta. – Przesłuchiwała nas prokuratura, byli kontrolerzy RIO. Nic nie wykryto. Teraz sprawa ma trafić do sądu gospodarczego. Naprawdę trudno to komentować.
Wicewójt zapewnia jednak, że wszystkie procedury były zachowane.
– Ogłoszenia o przetargu znalazły się na naszych tablicach informacyjnych i m.in. w biuletynie – mówi. Przyznaje, że umowa z nowym dzierżawcą podpisana została trochę za wcześnie. – Ale to pod presją mieszkańców – twierdzi. – Gdy ta pani przegrała przetarg, z dnia na dzień wyprowadziła ośrodek z Podhorzec do Tomaszowa. Zabrała personel i sprzęt. A miejscowi chcieli się leczyć.
Joanna Czechońska prowadzi teraz ośrodek zdrowia w Tomaszowie Lub. Jednak na jego drzwiach powiesiła tablicę z napisem „NZOZ w Podhorcach, medycyna rodzinna, stomatologia”. – Mam do tego prawo – uważa.