Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zamość

18 maja 2011 r.
9:18
Edytuj ten wpis

Sahryń: Uczcili pamięć siostry Longiny i 7 sierot zabitych przez UPA

Uroczystości w Sahryniu (Leszek Wójtowicz)
Uroczystości w Sahryniu (Leszek Wójtowicz)

Szkoła Podstawowa w Sahryniu im. Siostry Wandy Longiny Trudzińskiej i Siedmiu Wychowanków ma nowy sztandar. Jego poświęcenie i przekazanie odbyło się w niedzielę podczas uroczystości związanych z 67 rocznicą męczeńskiej śmierci patronki szkoły i jej podopiecznych.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Mszy świętej na przyszkolnym placu przewodniczył ks. bp Wacław Depo, ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Przy ołtarzu umieszczono słowa Jana Pawła II: "To, co przeżyło jedno pokolenie, drugie przerabia w sercu i pamięci”, a także prośbę: "Siostro Longino z małymi męczennikami, wstawiaj się dziś za nami”.

– Ja pochodzę z Turkowic i siostra Longina także była związana z Turkowicami – powiedziała nam Gabriela Bartyga, uczennica drugiej klasy gimnazjalnej Zespołu Szkół w Sahryniu, która robiła zdjęcia z uroczystości.

Miłość i przebaczenie

Do Sahrynia przybyło około stu sióstr służebniczek, nie zabrakło księży, przedstawicieli władz samorządowych, dzieci i młodzieży oraz mieszkańców Sahrynia i okolicznych wiosek.

– Życie poświęcone innym, warte jest przeżycia – powiedział podczas homilii ks. bp Wacław Depo.
Przypomniał, że to Niedziela Dobrego Pasterza. – Jezus ma prawo być wymagający, bo swoje życie z woli Ojca dał w ofierze – mówił ordynariusz.

Przestrzegał przez relatywizowaniem prawdy. – Prawda Boża jest niepodzielna. Podejmująca trud wychowawczy w domu dziecka w Turkowicach siostra Longina dała swoje życie za wierność Chrystusowi – usłyszeli zebrani podczas nabożeństwa.

Biskup przywołał słowa błogosławionego Jana Pawła II, że "męczennicy powracają, męczennicy muszą powracać, swoim przykładem wskazali nam drogę ku przyszłości, z miłością przebaczającą”. – W tym duchu wiary poświęcono w 1972 r. w Malicach dzwon, który głosi miłość i przebaczenie. Miłość miłosierna to Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały – nauczał ks. biskup.

Po nabożeństwie poświęcono i przekazano szkole podstawowej sztandar, który wykonały i przywiozły do Sahrynia ze Starej Wsi k. Brzozowa siostry służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej.

Uroczyście odsłonięta została także tablica patronki szkoły. W części artystycznej zaprezentowali się uczniowie sahryńskiej szkoły, wystąpił także Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Hrubieszowskiej.

W osobistym przemówieniu wojewoda lubelski Genowefa Tokarska przypomniała, że jej dziadkowie mieszkali w Kolonii Sahryń.

– To, że przeżyli wojnę zawdzięczali sąsiadowi, Ukraińcowi, który w nocy zastukał do okna i powiedział, żeby uciekali. I uciekli – mówiła Tokarska. – Ziemia hrubieszowska jest przesiąknięta krwią ludzi niewinnych. Ale przebaczenie sam Bóg wynagradza. O tym mamy pamiętać. Nie podsycajmy innych do nienawiści, bo to nie prowadzi do niczego dobrego – zaapelowała.

Pamiętamy siostrę

My spotkaliśmy się z wychowankami zakładu w Turkowicach.

– W 1944 r. miałam 10 lat, mieszkałam w Malicach, jak wąskotorówka jeździła, to siostra Longina z chłopcami przejeżdżała przez naszą wieś do Werbkowic, z powrotem pchali wózek – wspominała Kazimiera Leszek (z domu Walczuk), która obecnie mieszka w Lublinie. – Ja już wtedy ojca nie miałam, zginął razem ze stryjem (Józefa i Stanisława Walczuków Niemcy 16 kwietnia 1942 r. rozstrzelali w Hrubieszowie – przyp. red.). – Bieda była i myśmy z koleżankami zazdrościły, że do domu dziecka wożą z Werbkowic jakieś paczki z jedzeniem. A przecież oni mieli tam jeszcze gorzej. Siostra Longina uśmiechała się do nas i czasem rzuciła kilka cukierków. Moją babcię Ukraińcy żywcem w domu spalili, zabili też mojego kolejnego stryja – Adolfa.

78-letni Ludwik Brylant trafił do Turkowic 19 grudnia 1941 r. i przebywał tam do 1948 r.

– Siostra Róża była moją wychowawczynią (siostra Róża żyje do tej pory, ma 104 lata – przyp. red.), sąsiadowaliśmy z chłopakami siostry Longiny – wspomina pan Ludwik, który mieszka w Lublinie. – Siostra Longina była bardzo dobrym człowiekiem. Pamiętam jej spokój i opanowanie. Gdy zginęła, byłem w czwartej klasie.

– Razem siedzieliśmy w ławce, pamiętasz? – włącza się Jan Kryszczuk, który związał swoje życie z Turkowicami. – Jednego z naszych kolegów, Zdzisława Stalińskiego, siostra przełożona w ostatniej chwili wysłała do warsztatu szewskiego i nie poszedł wtedy z siostrą Longiną po prowiant. Dzięki temu przeżył.

Komu życie zawdzięcza pan Ludwik? – Ja jestem dzieckiem holokaustu. Przeżyłem wojnę tylko i wyłącznie dzięki siostrom zakonnym z Turkowic – mówi Brylant. – Ja już po wojnie trafiłem do zakładu – mówi Zbigniew Markuszewski z Lublina. – Siostrę Longinę znam tylko z opowiadań. Ale co roku tu przyjeżdżam.

Co roku jest tu także Stefan Dutkiewicz z Legionowa. Pochodzi z Warszawy.

– W grudniu 1941 r. przyjechałem do Turkowic – wspomina pan Stefan. – Ja miałem 10 lat, brat Roman – 5, a siostra Teresa – 2,5 roku. Byliśmy w grupie dzieci warszawskich, która sąsiadowała z chłopakami siostry Longiny i wszystkie zajęcia mieliśmy razem. My mieliśmy doświadczenie warszawskie, oni turkowickie, bo dłużej tu przebywali. Wesoło było. Siostra Longina w piwnicy grała z nami w ping-ponga, potrafiła zawinąć habit i przejść z nami przez Huczwę. Piskorze razem z nami łowiła na torfowiskach, które później piekliśmy przy ognisku. Była wielkim przyjacielem chłopaków. Wszędzie się z nią chodziło: na orzechy, maliny, grzyby i jagody. Niczego się nie bała. Tego dnia miałem jechać z siostrą Longiną, ale siostra przełożona powiedziała, że nie pojadę, bo w zakładzie musze opiekować się młodszym rodzeństwem. Pojechał Janek Markiewicz...

Ciocia jest stale ze mną

W uroczystościach wzięła udział Jadwiga Kruk, siostrzenica siostry Longiny (córka Anieli Mielimąka z d. Trudzińska – przyp. red.). Ma 81 lat, mieszka w Warszawie.

– Od 1975 r. roku tu przyjeżdżam, jestem jedyną przedstawicielką rodziny – opowiadała nam pani Jadwiga. – Pamiętam, że jak przyszła do Trembowli wiadomość o śmierci cioci, to mama zamówiła nabożeństwo.

30 grudnia 1944 r. nasza rozmówczyni wyruszyła wraz z rodziną z ukraińskiej obecnie Trembowli do Polski.

– Pociąg stanął w Jarosławiu, a mamusia wysłała mnie do przebywających w tym mieście sióstr służebniczek, żebym się dowiedziała czegoś więcej o śmierci cioci – wspomina pani Kruk. – Otwiera mi drzwi siostra zakonna: "Longina, ty żyjesz, ale jakaś młodsza jesteś!”. Wrzasku narobiła. Taka podobna byłam do cioci. Cały czas z ciocią Longiną żyję, cały czas odczuwam jej opiekę. Może dlatego zawsze byłą człowiekiem szczęśliwym? Przeżyłam z mężem 60 lat, nigdy nie było cichych dni. Wiele lat po zbrodni dowiedziałam się, że ciocia była przed śmiercią zgwałcona...

Ostatnia droga

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości założono w Turkowicach Zakład dla Sierot Wojennych, który od 1919 r. prowadziły siostry służebniczki starowiejskie.

Podstawowym celem placówki była opieka początkowo nad sierotami wojennymi, a później także nad biednymi dziećmi, których rodzice z różnych względów nie mogli ich sami wychowywać.

Zakład przygotowywał swoich podopiecznych do samodzielnego życia. Przybywało tam około 300 wychowanków.

W czasie okupacji w zakładzie nie zabrakło miejsca dla Polaków, Ukraińców i Żydów. Siostra przełożona domagała się poszanowania neutralności zakładu od UPA i AK, których wysłannicy odwiedzali prowadzoną przez nią placówkę.

Problemy z utrzymaniem zakładu, a w szczególności z zaopatrzeniem w żywność, zaczęły się pogłębiać od marca 1944 r., czyli od momentu wstrzymania kursów kolejki wąskotorowej do Turkowic. Pomimo niebezpieczeństw siostry jeździły z wychowankami wózkiem torowym do położonych 8 km dalej Werbkowic po artykuły dostarczane z Hrubieszowa.

Tak było również 15 maja 1944 r. Do Werbkowic pojechało z siostrą Longiną ośmiu 10–12-letnich chłopców. Mieli przywieźć żywność, a dodatkowo doprowadzić do pociągu matkę jednej z ciężko chorych zakonnic.

W drodze powrotnej siostra Longina zobaczyła w Malicach płonący kościół, dlatego razem z chłopcami zaczęła ratować sprzęty, wynosząc ze świątyni przede wszystkim obraz Serca Bożego. Wtedy zauważyła ich banda UPA.

Ukraińskiego chłopca puścili wolno, resztę zaprowadzili do Sahrynia, gdzie znajdował się posterunek policji ukraińskiej. Siostra Longina i jej 7 wychowanków zginęli w lesie pod Sahryniem 15 albo 16 maja 1944 r., czyli w wigilię bądź samą uroczystość ku czci św. Andrzeja Boboli, do którego gorliwie się modlili.

Dopiero w 1975 r. za sprawą ówczesnego maturzysty a obecnie księdza Jana Pokrywki z Sahrynia odkopano szczątki zabitych i godnie je pochowano na cmentarzu w Starej Wsi k. Brzozowa. Siedem lat temu, staraniem Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP NP., na ziemi zroszonej męczeńską krwią stanął krzyż.

23 czerwca wypada setna rocznica urodzin siostry Longiny. Jej proces beatyfikacyjny jeszcze się nie rozpoczął.

Pozostałe informacje

Wiosenna Dycha z Aliplast za nami, tłumy na starcie
ZDJĘCIA
galeria

Wiosenna Dycha z Aliplast za nami, tłumy na starcie

Sezon biegowy rozpoczęty. W niedzielę wystartowała „Wiosenna Dycha z Aliplast”. Na trasie, która jak zwykle liczyła 10 km pojawiło się 625 osób. Najlepszy wśród panów okazał się Andrzej Starżyński. W rywalizacji pań triumfowała Dominika Łukasiewicz. Sprawdźcie nasze zdjęcia z biegu.

Wandala nagrał monitoring

Wyżył się na banerach. Teraz szuka go policja

Policjanci z Białej Podlaski ustalają sprawców zniszczeń banerów wyborczych na terenie miasta. Poczynania wandala uwiecznił monitoring. Może słono zapłacić za dywersję polityczną.

ilustracyjne

Nocny pożar w Lublinie. Trzeba było ewakuować kamienicę

Sześć zespołów strażaków, dwie karetki i inne służby z samego rana walczyły z pożarem kamienicy przy ul. Kunickiego w Lublinie. Ewakuowano 20 osób. Dwie potrzebowały pomocy.

Lublin sprząta na wiosnę. Ekologiczna inicjatywa dla mieszkańców

Lublin sprząta na wiosnę. Ekologiczna inicjatywa dla mieszkańców

Przed nami kolejna edycja akcji „Posprzątajmy Lublin na wiosnę”, która odbędzie się 25 i 26 kwietnia. To wspólne działanie na rzecz czystości miasta, angażujące mieszkańców, placówki oświatowe i rady dzielnic. Zapisy trwają do 16 kwietnia.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Musimy się nauczyć budować mentalność zwycięzców

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Musimy się nauczyć budować mentalność zwycięzców

Słaba pierwsza połowa, znacznie lepsza druga, ale ostatecznie porażka Motoru Lublin z Lechem Poznań 1:2. Co trenerzy mówili po spotkaniu na konferencji prasowej?

ChKS Chełm pokonał na wyjeździe BKS Visłę Proline w drugim meczu ćwierćfinału play-off

ChKS pokonał BKS Visłę Proline Budgoszcz. W czwartek decydujące spotkanie w Chełmie

W drugim meczu ćwierćfinałowym play-off ChKS Chełm po zaciętej walce pokonał na wyjeździe BKS Visłę Proline Bydgoszcz 3:2. Tym samym wyrównał stan rywalizacji na 1-1. Decydujące spotkanie zostanie rozegrane w czwartek w Chełmie

Padwa przerwała świetną passę rywali ze Szczecina

Padwa wygrała w Szczecinie, AZS AWF pokonał czerwoną latarnię

Daleki, ale udany wyjazd Padwy do Szczecina. Drużyna Zbigniewa Markuszewskiego przerwała świetną passę tamtejszej Sandra-Spa Pogoni. Zamościanie wygrali po rzutach karnych 3:2. W regulaminowym czasie gry był remis 31:31.

Ogród Botaniczny UMCS otwarty po zimowej przerwie
ZDJĘCIA
galeria

Ogród Botaniczny UMCS otwarty po zimowej przerwie

W tym roku lubelski Ogród Botaniczny świętuje 60-lecie istnienia, a z tej okazji przygotował wiele atrakcji dla zwiedzających. Można tu podziwiać tysiące kwiatów i krzewów, a także aktywnie i kreatywnie spędzić wolny czas. Zobaczcie, jak wyglądał pierwszy dzień otwarcia po zimowej przerwie.

Fragment meczu w Lublinie

Unia Lublin coraz bliżej awansu do wyższej klasy rozgrywkowej

Druga liga piłkarek nożnych. Unia Lublin zremisowała z MKS Myszków w meczu na szczycie grupy południowej

Motor walczył z Lechem do samego końca, ale punkty pojechały do Poznania
ZDJĘCIA, WIDEO
galeria
film

Motor walczył z Lechem do samego końca, ale punkty pojechały do Poznania

Bardzo dobre widowisko w Lublinie. Motor do przerwy przegrywał z Lechem Poznań 0:2 i grał słabo. W drugiej połowie gospodarze po raz kolejny udowodnili jednak, że potrafią walczyć z najlepszymi. Drużyna Mateusza Stolarskiego zdobyła kontaktowego gola i do końca walczyła o drugiego. Niestety, musiała uznać wyższość „Kolejorza”.

Dworcowa czeka na odbiory

Rowerem z Lublina do Świdnika. Dworcowa już gotowa, czeka na kwity

Rowerzyści trochę kręcą nosem, bo droga dla jednośladów jest, ich zdaniem, trochę zbyt wąska. Chodzi o nowo wybudowaną ulicę Dworcową w Świdniku, która w końcu umożliwi szybki i bezpieczny przejazd rowerem do Lublina.

Niewielki kiosk w centrum Chełma w sobotę zamienił się w galerię sztuki VelArt Gallery
Chełm
galeria

Sześć metrów sztuki w centrum miasta

Na placu Edwarda Łuczkowskiego, w samym centrum Chełma stoi mały, niepozorny budyneczek o wielkiej duszy. Zabytkowy kiosk, który przez kilkanaście miesięcy był w zapomnieniu, dziś budzi się do życia jako VelArt Gallery – artystyczne serce miasta, które bije dzięki jednej kobiecie.

Piątka kadrowiczek z PGE MKS FunFloor Lublin

Polskie piłkarki ręczne zagrają na mistrzostwach świata. Awans z lubelską twarzą

Reprezentacja Polski piłkarek ręcznych pokonała Macedonię Północną 23:21 i zakwalifikowała się do turnieju finałowego mistrzostw świata. W meczu rewanżowym wystąpiło pięć zawodniczek PGE MKS FunFloor Lublin.

Ladies Night w Helium Club. Zdjęcia z imprezy!
foto
galeria

Ladies Night w Helium Club. Zdjęcia z imprezy!

Podczas ostatniej imprezy w klubie Helium na parkiecie i poza nim rządziły Panie. To była ich noc - Ladies Night. Te wyjątkowe chwile zostały uwiecznione na zdjęciach. Zapraszamy do obejrzenia pełnej fotogalerii z imprezy w Rzut Beretem, aby raz jeszcze poczuć klimat tej niezapomnianej nocy!

Droga 835 widziana z drona

Obwodnica Tarnogrodu dopiero ze ZRiD, choć miała być już gotowa

20 czerwca 2022 r. zostały podpisane umowy o dofinansowanie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg budowy m.in. obwodnicy Tarnogrodu w ramach drogi wojewódzkiej 835. Wówczas mówiono, że ten docinek będzie gotowy pod koniec 2024 roku. 10 kwietnia 2025 roku wojewoda lubelski wydał ZRiD. Obwodnica ma minimum dwa lata poślizgu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium