Nie wiadomo dokładnie, jakim samochodem się poruszał. Faktem bezspornym pozostaje, że nie zapłacił za zatankowane paliwo.
Ale zamiast zapłacić rachunek w kwocie 301,16 złotych, odpalił silnik i uciekł. Kamera niczego wychwyciła, bo stacja nie jest monitorowa.
Świadkowie zapamiętali, że sprawca mógł poruszać się volkswagenem passatem w ciemnym kolorze.