Karze grzywny w wysokości 1 tys. złotych chce dobrowolnie poddać się 23-letni mieszkaniec Zamościa podejrzany o nielegalną uprawę konopi. Mężczyzna wskazał policjantom jeszcze jedno miejsce z 14 krzakami roślin.
Przypomnijmy. W środę zamojscy funkcjonariusze z zespołu do walki z przestępczością narkotykową wybrali się do zarudzia pod Nieliszem, gdzie zabezpieczyli 44 krzewy narkotycznej rośliny. Wlaściciel dbał o uprawiane na łące konopie indyjskie; na małe krzewy zakładał plastikowe butelki, by w optymalnych warunkach zapewnić wzrost roślinom.
Stróże prawa na miejscu zatrzymali pielęgnującego krzaki 23-latka i towarzyszącą mu 22-letnią studentkę. Użyto psa tropiącego, zaś skruszony zamościanin sam postanowił doprowadzić mundurowych do kolejnych 14 roślin.
Za nielegalną uprawę konopi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.