Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Potężne pola słoneczników kojarzą się raczej z Bałkanami, a nie Zamojszczyzną. Jednak zdarzają się także u nas. Uprawa roślin oleistych opłaca się bardziej niż np. przenicy.
Pola słoneczników to wyjątkowo malowniczy widok. Szczególnie gdy kwitną. Takie słonecznikowe pola można spotkać na rubieżach gminy Lubycza Król, Bełżca i Narola.
– To jest jednak rzadkość – mówi Jerzy Głąb, wójt gminy Lubycza Królewska. – Są plantatorzy, którzy mają po 1 lub dwa hektary. Nie więcej.
– Rośliny oleiste bardziej opłacają się niż np. pszenica – dodaje Andrzej Adamek, wójt gminy Bełżec. – W tym roku za rzepak można była dostać nawet trzykrotnie wyższą cenę niż za zboże. Jednak plantacje słoneczników to nowość.
Dlaczego? Rolnicy obawiają się tych roślin.
– Nawet gdyby ceny były wysokie, sadzenie takich plantacji to spore ryzyko – mówi rolnik z Werchratej. – Po prostu strasznie wyjaławiają ziemię… Ale takie plantacje wyglądają naprawdę pięknie.
– To jest jednak rzadkość – mówi Jerzy Głąb, wójt gminy Lubycza Królewska. – Są plantatorzy, którzy mają po 1 lub dwa hektary. Nie więcej.
– Rośliny oleiste bardziej opłacają się niż np. pszenica – dodaje Andrzej Adamek, wójt gminy Bełżec. – W tym roku za rzepak można była dostać nawet trzykrotnie wyższą cenę niż za zboże. Jednak plantacje słoneczników to nowość.
Dlaczego? Rolnicy obawiają się tych roślin.
– Nawet gdyby ceny były wysokie, sadzenie takich plantacji to spore ryzyko – mówi rolnik z Werchratej. – Po prostu strasznie wyjaławiają ziemię… Ale takie plantacje wyglądają naprawdę pięknie.
