To były bardzo dobre czasy dla Zamościa i regionu. Województwo zamojskie skończyłoby w tym roku 30 lat. Gdyby istniało...
W skład utworzonego 1 czerwca 1975 roku województwa weszły w całości powiaty zamojski i tomaszowski, większa część hrubieszowskiego i biłgorajskiego oraz po kilka gmin z krasnostawskiego i bychawskiego. Był to jeden z najsłabiej zurbanizowanych regionów w Polsce. W miastach mieszkało zaledwie 19 proc. ludności, a największy ośrodek miejski – Zamość – liczył ledwie 38 tys. mieszkańców. W terenie też nie było za wesoło. Po deszczu ciężko było dojechać do co trzeciej wioski. W drugiej połowie lat 70. przystąpiono więc m.in. do budowy dróg utwardzonych.
Nie tylko drogi zmieniły oblicze Zamojszczyzny. Odbudowano Starówkę, dzięki czemu Zamość został w 1992 r. wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Na początku lat 80. w Hetmańskim Grodzie powstała pierwsza stacjonarna uczelnia wyższa – Oddział Wydziału Rolniczego Akademii Rolniczej w Lublinie, który obecnie funkcjonuje jako Instytut Nauk Rolniczych. Wybudowano szpital „papieski”. Ta wyspecjalizowana placówka medyczna jest obecnie wizytówką miasta. Dzięki m.in. Zamojskiemu Latu Teatralnemu czy Międzynarodowym Spotkaniom Wokalistów Jazzowych Zamojszczyzna zaistniała także na kulturalnej mapie Polski. Fani futbolu z rozrzewnieniem wspominają lata 90., gdy Hetman grał w II lidze i chciał nawet walczyć o awans do ekstraklasy.
Podstawowym działem gospodarki województwa pozostawało rolnictwo. Region do tej pory nazywany jest w kraju zagłębiem pszenno-buraczanym. Do lat 90. w Zamościu dobrze prosperowały zakłady przemysłowe. Ważnym wydarzeniem było zbudowanie i otwarcie drogowych przejść granicznych w Hrebennem i Zosinie. W ciągu 23 lat istnienia województwa liczba ludności miejskiej wzrosła o ponad 70 proc. Powstało 5 nowych miast: Tarnogród, Józefów, Zwierzyniec, Frampol i Krasnobród (Tyszowce odzyskały prawa miejskie już po likwidacji województwa – red.). Sam Zamość prawie podwoił liczbę ludności. Pod koniec lat 90. mieszkało tu prawie 70 tys. osób.
Ostatnim wojewodą zamojskim był Marek Grzelaczyk. Stanowisko pełnił rok i osiem dni. Światło w urzędzie zgasił 31 grudnia 1998 r. Za kilka dni minie więc kolejna smutna rocznica likwidacji województwa zamojskiego.