Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Zamościu na chwilę zapomniał, że rejonizacja to zamierzchła przeszłość
"Obowiązkiem rodziców jest zapisanie dziecka, które posiada stałe zameldowanie w obwodzie szkoły” - pisze w ogłoszeniu o rozpoczęciu zapisów na przyszły rok szkolny w swojej placówce Henryk Borowik, dyrektor SP nr 4 w Zamościu, po czym wymienia ulice, które położone są w jego obwodzie. Informuje również gdzie, w jakich terminach i z jakimi dokumentami zapisu dokonać należy.
- To oczywista nieprawda, bo rejonizacja dawno już nie obowiązuje. To dyrektor ma obowiązek dopilnowania, czy dzieci z jego obwodu z obowiązku szkolnego się wywiążą. Rodzice mają natomiast prawo swobodnego wyboru szkoły dla swojego dziecka - wyjaśnia Kazimierz Chrzanowski, szef wydziału edukacji zamojskiego magistratu. Nie widzi jednak w zachowaniu Borowika niczego nagannego. - Prawo nie zostało złamane. A to ogłoszenie odczytuję, jako formę marketingu. Dyrektorom po prostu zależy na uczniach. - To być może raczej niedopatrzenie. Na pewno nie zamierzona chęć wprowadzenia kogoś w błąd i podstępnego ściągnięcia dzieci do mojej szkoły - tłumaczy się tymczasem Borowik.
Dyrektor tej ostatniej placówki komentować zachowania swojego kolegi nie chce. Chętniej opowiada o własnych działaniach marketingowych. - Zapraszamy przedszkolaki do siebie na przedstawienia jasełkowe, nasi uczniowie z programami artystycznymi odwiedzają przedszkola, organizujemy dni otwarte - wylicza jednym tchem Artur Waśko, dyrektor SP nr 6. Podkreśla jednak, że na fakt, iż 35 procent uczniów jego szkoły stanowią dzieci spoza obwodu, wpływa nie tylko skuteczna promocja. - To efekt pracy naszych nauczycieli, którzy robią wszystko, by szkoła miała jak najlepszą renomę.
Na początku lutego zapisy pierwszoklasistów rozpoczęły wszystkie zamojskie szkoły podstawowe. Rodzice sześciolatków muszą teraz zdecydować, którą z placówek wybrać. Mają na to czas do końca marca.