Matwiejczuk, Zwolan, Godzisz, Kramarczuk, a może jednak Nizioł, Piłat albo Ciastoch? Nazwiska siedmiorga członków zamojskiej Rady Miasta pojawiały się w spekulacjach przed dzisiejszym wyborem przewodniczącego i jego zastępcy.
Zanim doszło do rozpadu prawicowej koalicji, Zwolan – radny bezpartyjny – jej przewodniczył. Ostatnio „przytulił się” do PiS. Nie ukrywa, że byłby gotów kandydować na przewodniczącego, ale nie wie czy zyska poparcie. – Rozmowy są trudne – mówi i dodaje, że były prowadzone dość intensywnie, bo prawicę interesują oba wolne stanowiska. Dlatego w kuluarach, poza Zwolanem, wskazywano na Wojciecha Matwiejczuka (LPR), Ireneusza Godzisza (PO) i Elżbietę Kramarczuk, która do RM weszła z listy Komitetu Wyborczego Marcina Zamoyskiego. Lewicę w kierownictwie RM mogliby reprezentować Zofia Piłat, Jerzy Nizioł albo Marek Ciastoch. – Niestety, jesteśmy w mniejszości i dlatego nie mamy szans – ucina Jerzy Nizioł. Zapowiada, że jest gotów poprzeć kandydaturę Godzisza. – Ja również – deklaruje Elżbieta Kramarczuk. Dlaczego akurat jego? – Bo cenię ludzi zrównoważonych, spokojnych, mających wiedzę i swoje zdanie. – Ale ja raczej się nie zgodzę – odpowiada Ireneusz Godzisz. Powód? – Tej radzie pozostał niespełna rok kadencji i potrzeba jej spokoju.
Więc może jednak Wojciech Matwiejczuk? – To zależy od wielu czynników. Rozmowy jeszcze trwają – usłyszeliśmy od niego w piątek. Prawica miała weekend na wypracowanie wspólnego stanowiska. Podczas dzisiejszej sesji okaże się, czy doszła do porozumienia. – Jeśli nie, to nie można wykluczyć, że któraś partia prawicowa poprze kandydata lewicy. Tym bardziej że głosowanie będzie tajne – powiedział nam Zwolan.