Teoretycznie punktów gotowych szczepić przeciwko Covid-19 dzieci w wieku powyżej 6. miesiąca życia jest w województwie ponad 190. Ale ile z nich szczepienia realizuje? Tego nie wie nawet NFZ, który za szczepienia płaci.
– Tyle mówili o szczepieniach, a jak człowiek chce zabezpieczyć dziecko przed koronawirusem, to musi jechać prawie 100 kilometrów – denerwuje się mieszkaniec Zamościa. Ma 3,5-letnią córkę. Dotychczas była za mała, aby ze szczepień skorzystać, ale od 12 grudnia może, bo dla najmłodszych pacjentów jest już dostępny specjalny preparat.
Nasz Czytelnik chciał, aby jego córeczka szczepionkę przyjęła, więc gdy tylko wystawione zostało dla niej skierowanie, próbował zarejestrować dziecko na wizytę przez portal pacjent.gov.pl. W rodzinnym Zamościu nie znalazł ani jednego punktu. Później stopniowo rozszerzał promień poszukiwań o kolejne dziesiątki kilometrów, aż wreszcie system zaproponował mu... dwa miejsca w oddalonym ponad 90 kilometrów Lublinie.
Próbując tę kwestię wyjaśnić, zatelefonowaliśmy na specjalną infolinię 989. Konsultant stwierdził, że nie jest w stanie sprawdzić, gdzie najbliżej miejsca zamieszkania zamościanin może zaszczepić dziecko. Poradził, aby z całej mapy punktów szczepień dostępnej w internecie wykluczyć te apteczne (bo do podania małemu dziecku preparatu jest konieczna jest asysta lekarza, a pediatrów w aptekach nie ma), a później po prostu jeden po drugim obdzwaniać.
Nie skorzystaliśmy z tej opcji, uznając, że więcej wiedzieć na ten temat powinna pełnomocniczka wojewody ds. realizacji Narodowego Programu Szczepień. Agnieszka Wolińska powiedziała nam jednak to, co było jasne, że małe dzieci szczepić można i że szczepionki są dostępne. Po więcej szczegółów odesłała do Małgorzaty Bartoszek, rzeczniczki lubelskiego oddziału NFZ. Ta z kolei przekazała, podkreślając, że dzieli się informacjami w zakresie swoich kompetencji, że w całym województwie lubelskim prowadzenie szczepień przeciwko Covid-19 dla dzieci zadeklarowało ponad 190 punktów, a w Zamościu i okolicznych miastach czyli Biłgoraju, Hrubieszowie i Tomaszowie Lubelskim łącznie 9.
Zamościanie teoretycznie mogą szczepić najmłodsze dzieci w dwóch miejscach, np. w prywatnej przychodni przy ul. Wyszyńskiego 41 a. Teoretycznie. Praktyka wygląda bowiem tak, że szczepionek tam nie ma, nikt ich dotąd nawet nie zamówił i nie zanosi się na to, aby sytuacja miała się w najbliższych dniach zmienić. Dlaczego?
– Po prostu nikt dotąd nie wyraził zainteresowania. Nikt o możliwość szczepień małych dzieci nie pytał. Więc nie sprowadzamy preparatów, których mielibyśmy nie wykorzystać, zwłaszcza, że minimum zamówienia to 20 dawek. Dlatego też nie wprowadzaliśmy do systemu slotów zewnętrznych (wolnych terminów – red.) – usłyszeliśmy od pielęgniarki zajmującej się szczepieniami w tym punkcie.
Teoretycznie małe dzieci powinny już mieć możliwość skorzystania ze szczepień w szpitalu „papieskim”. Ale tego punktu system pacjent.gov.pl również jeszcze „nie widzi”, bo szczepienia maluszków się tutaj nie zaczęły, nawet nie zamawiano szczepionek. – Nikt o nie nie pytał. Nie było zainteresowania – usłyszeliśmy w środę w przyszpitalnym punkcie szczepień.
Na razie nie wiadomo więc, kiedy i czy w ogóle preparat dotrze oraz na jakiej zasadzie będzie prowadzona rejestracja. – Możliwe, że będziemy najpierw tworzyć listę, tak jak to było w przypadku dzieci między 5 a 12 rokiem życia, kiedy zainteresowanie również było minimalne, a jedną fiolkę trzeba było dzielić na 10 pacjentów – informuje pracownica punktu szczepień. Zastrzega jednak, że więcej będzie wiadomo najpewniej dopiero po świętach.
– Kabaret. Nikt za nic nie jest odpowiedzialny, wszystko jest porządku, a ja dalej wchodząc na pacjent.gov.pl najbliższy możliwy punkt do zaszczepienia dziecka widzę w Lublinie – komentuje tę sytuację ojciec 3,5-latki z Zamościa. I podpowiada jego zdaniem najlepsze rozwiązanie: – Duże ośrodki, takie jak szpital „papieski” powinny mieć jakąś porcję szczepionek zamówionych „w ciemno”, tak aby zainteresowani rodzice mogli z nich skorzystać, nawet gdyby część preparatów miałą się zmarnować. Tworzenie jakichś list jest absurdalne.