Na 2 lata i 8 miesięcy pozbawienia wolności skazał sąd 21-letniego Pawła B. spod Tomaszowa Lubelskiego za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także posiadanie znacznej ilości narkotyków i ich udzielanie.
Do zdarzenia doszło w grudniu ub. roku pod jednym z tomaszowskich barów przy ul. Lwowskiej.
Zaczęło się od gazu łzawiącego, który rozpylono w lokalu. Gdy 27-letni tomaszowianin wyszedł z kolegami na zewnątrz, padły strzały. Paweł B. z bliskiej odległości strzelił mu z wiatrówki prosto w twarz. Jeden śrut utkwił w policzku, drugi poważnie uszkodził oko.
Poszkodowany z raną gałki ocznej trafił do szpitala. Przeszedł skomplikowaną operację. Szanse na widzenie na prawe oko ma jednak niewielkie.
Sprawca wsiadł po strzelaninie do samochodu i razem z kolegami odjechał z miejsca zdarzenia. Stróże prawa wkrótce go zatrzymali, a sąd postanowił go tymczasowo aresztować pod zarzutem uszkodzenia ciała, posiadania prawie 18 g amfetaminy oraz udzielania narkotyków.
Paweł B. usłyszał łącznie 6 zarzutów. Podczas śledztwa przyznał się tylko do strzelania z wiatrówki.
Twierdził, że nie miał nic wspólnego z posiadaniem narkotyków oraz ich udzielaniem, ale odmówił składania wyjaśnień.
Wyrok, który zapadł w środę przed Sądem Rejonowym w Tomaszowie Lubelskim, nie jest prawomocny.