W krasnobrodzkim sanatorium rusza budowa nowoczesnego Zakładu Przyrodoleczniczego z basenem rehabilitacyjnym. Koszt całej inwestycji to ok. 10 milionów złotych.
– Właśnie rozstrzygnęliśmy przetarg na pierwszy etap robót – mówi Wiesław Chmielowiec, dyrektor Publicznego Sanatorium Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Krasnobrodzie. – Wygrało go Lubaczowskie Przedsiębiorstwo Budowlane. Roboty ruszą w tym tygodniu. Cała inwestycja potrwa trzy lata. Będziemy starać się o finansowanie dalszych prac z UE.
Sanatorium w Krasnobrodzie zmienia się. Jakiś czas temu powstały nowe pawilony w tzw. części północnej, do starych budynków dobudowano piętro, zakupiono także m.in. sprzęt do rehabilitacji, odnowiono kotłownię i zamontowano windę.
Każdego roku z kuracji korzysta tutaj ponad 1 tys. dzieci z głównie z woj. lubelskiego i mazowieckiego. Sanatorium specjalizuje się w rehabilitacji pacjentów z mózgowym porażeniem dziecięcym oraz w schorzeniach układu oddechowego.
Przynosi to świetne efekty. Krasnobród ma specyficzny mikroklimat z duża zawartością jodu w powietrzu. Jednak aby rehabilitacja była pełniejsza, potrzebna jest budowa nowoczesnego Zakładu Przyrodoleczniczego z basenem. Ta inwestycja właśnie ruszyła. Może pochłonie nawet 10 mln zł.
– Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie – mówi Chmielowiec. – Gdy zakład powstanie, mali kuracjusze będą mogli być poddawani zabiegom hydroterapeutycznym oraz m.in. borowinowym.
Radni Krasnobrodu podjęli na ostatniej sesji decyzję o dofinansowaniu sanatorium. Przeznaczono na ten cel 24 tys. zł. Za te pieniądze zakupiony zostanie m.in. rower treningowo-rehabilitacyjny, stół do masażu, inhalator i tablica do ćwiczeń manualnych.
To jednak tylko kropla w morzu potrzeb. Sanatorium "jest prowadzone” przez zamojskie Starostwo Powiatowe. Tylko dzięki jego wsparciu może zostać dokończona budowa zakładu z basenem, a sanatorium w pełni doposażone.
– Zakład zostanie wybudowany z ze środków powiatu – mówi Henryk Matej, zamojski starosta. – Przez trzy lata będziemy przeznaczać na ten cel po 930 tys. zł. Chcemy też, aby sanatorium znalazło się na liście dofinansowań z RPO. Taki wniosek złożyliśmy do marszałka.
Jeśli znajdą się unijne pieniądze, powstanie basen. W przeciwnym wypadku, to się w najbliższych latach nie uda.
– To czarny scenariusz – mówi zamojski starosta. – Mam nadzieję, że ta sprawa nie będzie dla nas zamknięta.
Mieszkańcy Krasnobrodu kibicują urzędnikom. – W nasze sanatorium naprawdę warto inwestować – mówi Tomasz Kościński. – Urzędnicy powinni zrobić wszystko, aby się wystarać o to dofinansowanie.