Janusz Gajos, Krzysztof Zanussi, a może Człowiek Guma albo Doda Elektroda? Każdy z tych artystów będzie mógł znaleźć się
- To będzie atrakcja turystyczna i świetna promocja miasta - zapewnia Teresa Madej, zamojski przewodnik i wiceszefowa portalu internetowego Zamość online. - Znanych osób, które na upamiętnienie zasługują, nie brakuje.
Skąd taka inicjatywa? Władze Zamościa przymierzają się do zagospodarowania Rynku Wodnego na zamojskiej Starówce. Niebawem zostanie on wybrukowany, powstanie tam fontanna, rzeźba w kształcie kuli, ustawione będą nowe latarnie i ławki. Teresa Madej wymyśliła sposób, aby po remoncie stał się on jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc na Starówce. Według niej, powinna powstać tam Aleja Sław.
- Wokół fontanny można wmurować wykonane z brązu płytki z autografami znanych ludzi i na przykład... z ich odciśniętymi dłońmi - mówi Teresa Madej. - Byłyby wmurowywane podczas Zamojskiego Lata Teatralnego i Festiwalu im. Marka Grechuty. Dlaczego wtedy? Bo to byłby świetny chwyt marketingowy i medialny.
Kto miałby znaleźć się w takiej Alei Sław?
- O tym zdecyduje specjalnie powołana kapituła - tłumaczy Madej. - Sprawa jest otwarta. Ale ja mam już swoje typy. To Jan Machulski, Jan Ptaszyn Wróblewski i Krzysztof Zanussi.
Teresa Madej wysłała do prezydenta Marcina Zamoyskiego wniosek w sprawie utworzenia Alei Sław. Pomysł zamojskim włodarzom przypadł do gustu. - Okazało się jednak, że utworzenie alei w tym miejscu nie będzie możliwe, bo nie pasuje ona do koncepcji zagospodarowania Rynku Wodnego - tłumaczy Teresa Madej. - Trzeba szukać innej lokalizacji.
Przewodniczka przeprowadziła rekonesans wśród mieszkańców Zamościa i turystów. Swoją opinię wyrazili też miłośnicy portalu Zamość online. Propozycji było mnóstwo. Najczęściej pod lokalizację typowano okolice pomnika hetmana Jana Zamoyskiego, park Miejski, fasadę kamienic przy ul. Grodzkiej oraz podcienia Rynku Wielkiego.
Osób zasłużonych dla Zamościa też raczej brakuje. Proponowano pisarzy, naukowców czy artystów. Są też "lżejsze” propozycje. Niektórzy woleliby w takiej alei zobaczyć np. odciśniętą dłoń Dody, Eleni, chłopaków z Marillion czy Krzysztofa Rojka zwanego też Człowiekiem Gumą.
Teresa Madej "opracowuje” te pomysły i prześle je do zamojskiego magistratu. A gdy projekt zostanie zatwierdzony, poszuka sponsorów. Jeśli oczywiście miasto nie zechce projektu finansować.
- Pomysł zasługuje na uwagę - mówi Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa. - Im więcej takich atrakcyjnych turystycznie miejsc w mieście powstanie, tym lepiej.